Chada leży, popularność szczytuje
Źródło: www.facebook.com/tomasz.chada
W piątek zrobiłem żartobliwe podsumowanie „najważniejszych” wydarzeń mijającego tygodnia w polskim rapie. Kilku z Was słusznie zwróciło mi uwagę, że zapomniałem o jednej szalenie ważnej sprawie – hospitalizacji Chady.
Nie mam zamiaru śmiać się (bo nie ma z czego). Dwukrotnie leżałem w szpitalu z opatrunkiem w nosie sięgającym moich zatok (nie trzeba się bić żeby złamać nos, można o to poprosić lekarza kiedy ma się problemy z przegrodą nosową), więc widok Chady z opatrunkiem na nienaturalnie powiększonej twarzy raczej wywołał u mnie dreszcz niż chichot.
O co więc cała sprawa? O ciekawą i bardzo skuteczną rozgrywkę administratora fejsbukowego profilu Chady.
Nie tak dawno, bo 9 sierpnia na profilu rapera pojawiło się zdjęcie zrobione poza murami zakładu karnego. Post spotkał się z ogromną aprobatą ze strony fanów. Na tę chwilę liczba reakcji wynosi bagatela 111 tysięcy (jeszcze 30 tysięcy i będę mógł napisać, że fani rapera mogliby „zasiedlić” całą Zieloną Górę). Chadę powitali min. PIH, Michał Karmowski i fani błagający o zrobienie porządku z rapem. Tutaj akurat jest miejsce na uśmiech :)
Przez sierpień i wrzesień mogliśmy oglądać wrzucane na profil fotografie. Większość nie różniła się od tego co do tej pory pojawiało się na profilu artysty – dziewczyna, rodzina, treningi i praca nad nową płytą. Porządek został zburzony 17 września kiedy na koncie pojawił się dramatyczny apel wraz ze wspomnianym na początku zdjęciem ze szpitala.
I się zaczęło! Podejrzenia, domysły, pytania i… absolutny brak odpowiedzi. Komentujący podzielili się na dwa obozy. Pierwszy obśmiewał rapera spekulując na temat powodów wizyty w szpitalu. Wśród tych najzabawniejszych pojawiły się: debiut w MMA, reakacja na obecny poziom rapowej sceny czy kolejna kolizja z kapliczką. Drugi obóz to Ci, którzy życzyli Chadzie szybkiego powrotu do zdrowia jednocześnie nie mogąc pogodzić się z brakiem informacji na temat tego co się przytrafiło muzykowi.
Portale muzyczne zaczęły prześcigać się w clickbaitowych nagłówkach, ale żaden z nich nie potrafił dać odpowiedzi. Zainteresowani zwrócili się więc masowo ku najpopularniejszej wyszukiwarce.
Do dziś fani nie poznali konkretnego powodu wizyty w szpitalu. Facebookowy oddział CSI próbował jak mógł, ale nawet analiza sprzętu, do którego podłączony był raper nie dała jasnej odpowiedzi. Najprawdopodobniej raper miał złamaną szczękę, a dlaczego tak się stało to już możecie sami próbować się domyśleć.
Zatem kto się bawi w speca od PR? Czy Step Records nadal administruje profilem rapera? Wśród logotypów pojawia się wyłącznie „Chada Proceder”, a adres url w profilu rapera prowadzi do niedziałającej strony chadaproceder.pl. Wizyta na Instagramowym profilu Tomasza rozwiała jednak większość wątpliwości. Trzy dni temu uśmiechnięty raper pojawił się w Opolu z głównym „ogarniaczem” w Stepie – Dawidem.
Z ciekawością czekam na wrześniowy raport SoTrendera. W tym z ostatniego miesiąca raper znalazł się tuż za Anną Lewandowską – czym zresztą pochwalił się na Instagramie. Bolesna wizyta w szpitalu okazała się być idealnym materiałem na viral, dzięki czemu popularność rapera pędzi w górę. Rozczarowani pozostają tylko wierni fani rapera, którzy nadal nie otrzymali odpowiedzi na to „kto tak załatwił Tomka”. W komentarzach na social mediowych kanałach rapera coraz śmielej pytają czy to wszystko było tylko dla atencji i cyferek…
A w przypadku Social Media i „showbiznesu” już coraz mniej mnie dziwi.