Rapowe podsumowanie roku 2014 [KONKURS]
To nie był najlepszy wydawniczy rok dla polskiego rapu. Znów zostaliśmy zalani ogromną ilością premier, z których większość oscylowała na poziomie szkolnej trójki. Męczyłem się niemiłosiernie próbując w grudniu nadrobić krążki, na które wcześniej nie miałem czasu. Zdecydowanie wolę umilać sobie wolny czas, więc wielu z tegorocznych premier nawet nie słuchałem. W skali roku wyszło jednak kilka/kilkanaście płyt, które długo gościły w moim samochodowym radiu i na Spotify.
Problem tkwi w tym, że były to zwyczajnie dobre lub bardzo dobre płyty. Używając kolarskiego żargonu: żadna nie zostawiła peletonu daleko w tyle. Dlatego też miałem ogromny problem z wyborem tej najlepszej. Na kogoś jednak musiałem postawić… Ale o tym na końcu. Zaczynamy!
ZASKOCZENIE ROKU
FLINT
Wow! Co to jest za płyta! Warszawski raper wspiął się na wyżyny swoich umiejętności (a może to dopiero potrzebny przełom?) i nagrał świetny, energiczny i pomysłowy krążek. „Zła Sława” to jedna z najlepszych tegorocznych płyt, a jej autor zasługuje na zdecydowanie większy rozgłos. Jeżeli Flint nadal będzie grał supporty, to przed gwiazdami wieczoru klubowe sale będą pustoszeć. Recenzję krążka przeczytacie tutaj.
WYTWÓRNIA ROKU
3/4 UDGS
Boje się, że młoda wytwórnia z Bielska Białej za kilka lat będzie musiała zmienić nazwę na „3/4 Mainstream Studio”. Piszę to oczywiście biorąc pod uwagę fakt, że obecni w niej artyści nie odejdą do konkurencji. :-) Na to się chyba jednak nie zanosi. Wytwórnia Aliena, w której menadżerem wykonawczym jest Wicher prowadzona jest z pomysłem i dużą regularnością. Tylko w ostatnim roku wyszły w niej min. płyty: Admy, Trooma, Uszera ZDP, Świni, Kartkyego, Pueblosa. W tym gronie nie ma słabej postaci. Każde z nich bardzo dobrze rokuje na przyszłość.
POSTAĆ ROKU
POPEK
Zaskoczeni, co? Ja wcale nie mniej. Członkowi FIRMY dobrze zrobiła emigracja i zdystansowanie się od polskiej sceny. Po nagraniu hitu 2014 roku („Dirty Diana„) poszedł za ciosem i „zarymował sobie do tanga”. Raper bawi się konwencją na każdym kroku, czego dowodem są liczne śpiewane w akompaniamencie gitary utwory. Damn it! To jest zajebiste!
Na uwagę zasługuje także fakt nagrania kolejnego LP, na którym pojawili się min. The Game i Stitches.
MIXTAPE ROKU
KUBAN – „CO ZA MIXTAPE”
Skubany, wiedział jak zatytułować krążek. Musi być mocno pewny siebie, skoro zakładał, że takie będą pierwsze słowa słuchaczy po odsłuchu płyty. Najświeższa rzecz jaka wyszła w tym roku. Oryginalne flow, które zręcznie porusza się na leniwych bitach i zarazem świetnie odnajduje się w imprezowym klimacie. Jeżeli nie spieprzy swojej szansy, to w 2015 roku jego kariera nabierze tempa porównywalnego do tego, w którym 2014 rozpędził się Quebonafide. Przypomnicie moje słowa..
DEBIUT ROKU
ABEL – „OSTATNI SARMATA”
KUBA KNAP – „LECĘ, CHWILA, SPADAM”
Wiecie co cechuje bohatera tragicznego? To, że jakiegokolwiek nie dokona wyboru – przegrywa. Nie potrafiłem wybrać pomiędzy tymi dwoma gośćmi.
Ciężko przychodzi mi pisanie o Ablu jako debiutancie. Raper na scenie jest już dłużej niż pamiętają najstarsi górale, mimo to dopiero teraz udało mu się zaprezentować szerokiej publiczności. Słubiczanin nagrał krążek, który należy do ścisłej tegorocznej czołówki. Nic dziwnego, bo płyta jest dopracowana do ostatniego słowa i dźwięku. Lubuskie, warte zachodu.
Recenzję „Ostatniego Sarmaty” przeczytacie tutaj. Polecam także mój wywiad z raperem.
Kuba Knap to przeciwieństwo Abla. Debiutuje młodo i nie zważając na słowa. Zdarzy mu się rzucić wersem „gorącym jak gówno”, ale nawet to będzie mu wybaczone. No bo jak nie wybaczyć tak pokojowo nastawionemu gościowi, który przez życie idzie ze spliffem i butelką lubelskiej Perły? Jak już jesteśmy przy perle, to Alkopoligamii udało się wydobyć jej blask spośród setek pustych mięczaków.
Zanim porozmawiałem z Kubą na Kempie, to napisałem recenzję jego płyty. Wystarczy kliknąć tutaj i tutaj.
PŁYTA ROKU. PODIUM.
Są trzy.. Wszystkie jest łączy słowo „klasa”. Pierwsza w momencie premiery na stałe wpisała się do kanonu polskiego rapu. Druga, to przykład klasycznego rapera, który po bardzo długiej przerwie nagrywa doskonały krążek (rzadko spotykane). A trzecia? To klasa sama w sobie. Zresztą jej autor zdążył nas już do tego przyzwyczaić. Nawet mimo tego, że tym razem jest w dresie. Pewnie już się domyślacie, kogo obsadziłem na trzech głównych miejscach…
MIEJSCE 3
PRO8L3M – „ART BRUT”
Czarny i biały, jak kolory z okładki płyty. Oskar, młody niepokorny, jeden z najbardziej charakterystycznych głosów na scenie. Steez, doświadczony DJ i producent. Mocny, uliczny (współcześnie) rap i podkłady sprzed 40 lat. To mogło być fatalne lub przełomowe. Mamy klasyk.
MIEJSCE 2
WŁODI – „WSZYSTKO Z DYMEM”
Włodi mógłby nauczyć młodych emcees dosłownie wszystkiego. Livin’ legend. Nie rozmienia swojej kariery na drobne jak jego rówieśnicy. Ze stoickim spokojem i uliczną charyzmą po 9 latach nagrywa kolejny świetny krążek jak… nowo narodzony. Podobno na następny nie będziemy czekać tak długo.
Recenzję płyty przeczytacie tutaj.
MIEJSCE 1
TEN TYP MES – „TRZEBA BYŁO ZOSTAĆ DRESIARZEM”
Jeden z niewielu raperów, o którym bez odrobiny wątpliwości można powiedzieć, że nigdy nie odpuszcza. Nie odpuszcza sobie i nam. Za każdym razem przekracza stawiane przez siebie samego granice. Te stworzone przez innych pokonał już dawno temu. Najlepszy polski raper. Jeszcze długa droga minie zanim ktoś zbliży się do tego tytułu, szczególnie, że Mes w tym roku wskoczył w dres i wystartował sprintem.
Recenzję najlepszego tegorocznego krążka znajdziecie tutaj.
KONKURS!
Ja swoje medale rozdałem… ale wy możecie zgarnąć „nagrody pocieszenia”. Spośród komentujących ten artykuł rozlosuję płyty i wlepki. Pamiętajcie zostawić swój email (wystarczy w formularzu). Powodzenia!
116 comments
W przypadku wytwórni roku rozdzieliłbym temat na underground i mainstream. W podziemu 3/4 UDGS mega, ;egalnie Alkopoligamia zniszczyła ten rok – świetni Mes i Knap, udany debiut Karwela, do tego Klaser i Małe Miasta. Mimo, że ilościowo jest tego naprawdę sporo jak na Alko to wszystko jest dopracowane.
Nie chcesz się pokusić o wybranie utworu roku?
Jeszcze coś ode mnie dostaniecie… Nie powiedziałem ostatniego słowa. :-)
O właśnie, przypomniałeś mi tym wpisem o sprawdzeniu albumu Flinta.
Sprawdziłeś płytę SoulPete’a ?
Zgadzam się
Tak. Nie pojawiło się tyle chemii by do niej wracać. Mam wrażenie, że tracklista się mocno zlewa.
Jak dla mnie to tak:
zaskoczenie roku: Edzio – Mimo wątpliwości
Postać roku: POPEK
Mixtejp: (A jakże) Kuban – COZAMIXTAPE
debiut: (znowu bez zaskoczenia) Kuba Knap
wytwórnia: Alkopoligamia/ 3/4 UDGS
i płyyyty:
10. 2sty – Stej Flaj
9.Kartky – Preseason highlights
8. Kuba Knap – Lece, chwila, spadam
7. Eldo – Chi
6.BOK – Labirynt Babel
5. Gedz – NNJL
4. Pawbeats – Utopia
3.Kuban – COZAMIXTAPE
2.Mes – TBZD
1. Włodi – Wszystko z dymem
2sty osobiście ogromny zawód. Eldo podobnie, straszna nuda. Gedz poza 10, podobnie Pawbeats.
Art-brut to przeca mixtape, takze dalbym mu podium zamiast kubana
Moim zdaniem rok należał do Alkopoligamii, bo oprócz Mesa i Knapa, warto też sięgnąć po „Niepotrzebne skreślić” Karwela :)
Gdzie B.O.K ?
Dla mnie bardzo pozytywną postacią 2014 był Solar. Iskry na wysokim poziomie + pomysł na hot16challenge, jak dla mnie mega. Wszystko pięknie gdyby nie diss Sb- Days, gdzie moim zdaniem temu drugiemu idzie troszkę lepiej^
Zasadniczo to nie dociera do mnie co takiego kozackiego jest w Art Brut, ale o gustach się nie dyskutuje ;) Co do wytwórni to jednak rok Alkopoligamii
Dla mnie Art Brut zdecydowanie numer 1 :)
u mnie albumem, który od czasu dorwania fizyka (wcześniej tylko single z
YT, bo całej płyty nie ma) nie opuszcza odtwarzacza są Małe Miasta.
uważam, że to jest przełom w polskim rapie, a chłopaki balansują na
granicy gatunków.
deys ziomeczku, prawda do tego czasu ich niszczy
W TOP3 nie brałem pod uwagę samych legali. :-)
Pawbeats poza 10? :c smutne. najlepsza płyta producencka w Polskim rapie…
Myślę, że można zrobić też takie zestawienie całej sytuacji za oceanem. Z naszego podwórka gedz NNJL na drugim miejscu płyt, moje zdanie, pozdrówka ;)
Czarny zjada go… sam wiesz czym. :-)
No Time jak ten producent. :-) Kamel wrzucał fajne na swojego FB, polecam.
Muszę jeszcze raz podejść do tej płyty Mesa. Albo jest przehajpowany i wynosicie na piedestały wszystko od niego albo faktycznie jej nie doceniłem :/
Mi to się ułożyło tak:
zaskoczenie roku: PRO8L3M (zaskoczenie bo wcześniej nie mogłem się przekonać do nich)
Postać roku: Quebonafide (dlatego, że wyskakiwał niemal z lodówki)
Debiut: Kuba Knap (bo nie mogło być inaczej)
wytwórnia: Alkopoligamia (dlatego, że to był ich najlepszy rok i w końcu zaczęli się rozwijać)
album roku:
10.FLIRTINI – Heartbreaks & Promises
9. Włodi – Wszystko z dymem
8. Kuba Knap – Lecę, chwila, spadam
7. Vixen – Loco Tranquilo
6. Abel – Ostatni Sarmata
5. PRO8L3M – Art Brut
4. Kuban – Co Za Mixtape
3. BOK – Labirynt Babel
2. Tede – #kurt_rolson
1. Ten Typ Mes – TBZD
Z większością rzeczy się zgodzę, ale brakuje mi tutaj Hadesa!!!
Inteligentne teksty, przy których czasami trzeba nieźle pomyśleć, zajebiste bity (były teksty przed edycją :D) Emade. „Czasoprzestrzeń” ciężko gdzieś tutaj wkleić, ale na pewno zasługuje na wyróżnienie.
Pozdro
Dla mnie Karwel rozczarowanie roku, ba dekady, po Lepszych Żbikach byłam nastawiona na coś naprawdę dobrego, a to co wypuścił….przykro to pisać, ale nie dałam rady odsłuchać w 100% żadnego kawałka, oprócz „Małpie Miasto”, chociaż to też było mega wymęczone. Na pierwszym miejscu podobnie TTM, Król! :)
3/4 UDGS bardzo perspektywiczny i dobrze rokujący label, zobaczymy co od nich powychodzi w 2015. Płyty z podium, wiadomo, jedne z najlepszych wydawnictw ubiegłego roku.
Od siebie, jeśli nie słuchałeś, to mogę polecić:
Mroku – W drodze do domu
Zaburzenia – Sny w których ginę
Kato / Teken – Nie ma w nas bohaterów
Dejan – Demotejp
epki rapera nie-raper ej matt :D
a z mainstreamu polecam też Sariusa.
Pozdrawiam :)
Ogólnie 2014 był średnim rokiem jeśli chodzi o jakość polskiego rapu. Za to komercyjnie chyba najlepszym, co również cieszy. Moja osobista lista najlepszych albumów tego roku wygląda następująco:
1. Tede – #kurt_rolson
2. Tau- Remedium
3. Eldo- Chi
4. B.O.K- Labirynt Label
5. Abel- Ostatni Sarmata
Pozdrawiam :)
U mnie właśnie wręcz przeciwnie. Czarny słabo, Pawbeats – czołówka. W obu przypadkach – Eldo i 2sty nie jest też tak, że cała płyta jest dobra, tylko np. 8-9 utworów. Gedz głównie za wartswę bitów ale teksty też, może nie są skomplikowane i strasznie wymyślne ale generalnie spoko, siada.
Sarius – Elita mega klip i kawałek. Cała płyta ciekawa
Niby sporo wydawnictw, niby wiele płyt, debiuty, nowe twarze, długo oczekiwane albumy – a wyszło jak zawsze. To nie był dobry rok dla polskiego rapu – z perspektywy słuchacza, który już trochę osłuchał się z gatunkiem. Może to kwestia dorastania, ale kiedyś czekało się na te płyty, sprawdzało single, wchodziło na peba by sprawdzić, czy już są. Dziś – mamy sporo singli przed premierą, zapowiedzi, obsuwy – klimat zanika. Za dużo wykonawców tez błądzi – nie mam nic przeciwko progresowi, zmianie klimatu bitów – ale gdy 99% raperów sięga po bity trapowe, niuskulowe, nie mając odpowiednich umiejętności – to po prostu żenuje.
Balon powoli pęka i coraz bardziej żenujące akcje spotykają się z jeszcze większym hejtem. Nie spodziewam się jednak szybkiego upadku pozycji rapu – bo o boomie ciężko już mówić. Brak w podziemiu nowych twarzy, które mają na siebie własny pomysł, poza tym – dziś istnieje kilkanaście większych i mniejszych labeli więc granica się zaciera. Nie ma co jednak narzekać – dobrze, że wielu wykonawców zarobiło swoje na muzyce, może nagrywac w profesjonalnych studiach i ma z tego radość. Zawsze można się cofnąć do starych płyt, znaleźć inny gatunek.
W tym roku na plus? Mimo wszystko Tede – świetna promocja, budowanie napięcia, znalezienie miejsca na rynku. Zajął się bangerami i wychodzi mu to znakomicie, płodzi bardzo dużo utworów – zdecydowanie za dużo – ale skoro tak woli. Rolsony to dobre płyty ze świetną produkcją i oprawą wizualną.
Ad. M.a to także jedna z najlepszych płyt w tym roku. Ada buduje klimat, to bardzo inteligentna kobieta, która nie chce buntować się przeciw facetom i szuka swojej drogi. Ładna płyta, szacunek dla słuchacza, w przyszłym roku jednak będzie miała konkurencje – Lilu szykuję swoją ostatnią rapową płytę, która moze być naprawdę dobra (na niej zwrotka Wankza) a i pewnie Wdowa zgodnie z tradycją wyda płytę, jak co pięć lat.
Włodi nie powalił, ale też nie dał gówna – to chyba proste. Dojrzała nawijka, super bity, ten sam poziom od zawsze
Należy też przypomnieć, że w tym roku wyszła też świetna płyta Robaka – Klub Dwadzieścia Kilka (kto nie przesłuchał, niech sprawdza), nie zawiodła mnie płyta Hucza.
Knap, Kuban – parę dobrych kawałków, całość męczy. Lepiej sprawdzić wydany w tym roku (ale nagrany z 5 lat temu) projekt High Defintion Ciecha i Esz Esza – ten rap inaczej brzmiał, jakoś lepiej.
Zawód: B.O.K. – liczyłem, ale nie porwało.
Mes natomiast chyba wyrasta do roli rapera-inteligenta i przebija się do mediów. Niestety, tematy mu się wyczerpują, koncepty nie zaskakują, wkrada się w nie ten nieśmieszny, robiony na siłę artyzm Alkopoligamii.
Może coś wyjdzie w 2015? Jak mówiłem, bez ciśnień – to tylko muzyka (btw. Pawbeats odniósł spory sukces, i myślę, że taką płytę chciał zrobić – wyszła zbyt popowo i miałko, ale nie mam nic do tego albumu)
TBZD bez watpienia nr 1, Wlodek mocno dal do pieca ale musi uznac wyzszosc kolegi po fachu. PRO8L3M to cos, czego nie bylo na naszej scenie ale smialo zasluguje na 3 pozycje.
Na miejscu postaci roku nie spodziewalem sie nikogo innego. Popek pozjadal wszystko co sie dalo. Czekam na jego skillsy na harfie hahaha. Flint zasluguje na wielkiego propsa i nie wiem czemu nie ma wielkiego hajpu na niego. Podsumowanie trafne w stu procentach z moja subiektywna opinia.
Ejmatt zdecydowanie warty polecenia. Zeitgeist miażdży klimatem.
Moim zdaniem PR08L3M płyta roku ;)
Zaskoczenie, że Mes no1. Czytałem wiele opinii, że to jego najgorsza płyta. Osobiście przesłuchałem i wracam do max 3 numerów. Za to subiektywnie jeśli chodzi o main to B.O.K zasłużył na top3, mnie porwała dość mocno.
Flint nie hest dla mnie zadnym zaskoczeniem, na poprzednich płytach było widac ogromny potencjał i charyzme a tą plyta to w koncu płyta, która jako całosc dobrze pokazała, ze jest topowym raperem :v
co do wytwórni to 3/4 zbiera ekipe ludzi, z wielkim potencjałem ale tez i pasja, Pueblosa nie sluchalem przed wbw, wydał mi sie troche nudny ale po elimkach wbw w ŁDZ odpaliłem plyte i naprawde kozak + Ad.M.A, najlepsza i najładiejsza raperka w PL. Alkopoligamiaza to wydała wedlug mnie 3 plyty z top 10 tego roku i 2 z top 3 jak dla mnie(Knap i Mes), liczby mowia same za siebie, wiec chyba liczby mowia same za siebie i props za zbieranie ludzi ze stylem i skillsami, Alko ma juz swoj wlasny styl i marke.
co do postaci roku, krótko i na temat: POPEK KRUL nie tylko juz Albanii ale i Polski i Wysp Brytyjskich, osobowosc i charyzma na plus, nie sadzilem, ze członek Firmy moze tyle osiagnac i zaliczyc taki progress.
jesli chodzi o debiut to płyta Abla bardzo ciekawa ale dla mnie zdecydowanie lepiej wypadł Knap, mega stylówa i ogromne skillsy a przciez ten gośc wciaz sie rozwija
płyta roku, zdecydowanie Mes, w koncu Mes nagrał album kompeltny, bez pseudoartystycznych jazd, album adekwatny do jego pozycji na scenie i mozliwosci
Mes jak najbardziej zasłużony , od kempa chodzę i nucę z trzeba było zostać dresiarzem…
TOP3
1. Ten Typ Mes – Trzeba było zostać dresiarzem
2. PRO8L3M – Art Brut
3. Kuba Knap – Lecę, chwila, spadam
WYRÓŻNIONE
Bonson & Matek – O nas się nie martw
Abel – Ostatni sarmata
Kuban – Co Za Mixtape
Flint – Zła sława
PeeRZeT / TMKBeatz – Doktor Majk
Patokalipsa – Droga krajowa 0.7
B.O.K. – Labirynt Babel
Tau – Remedium
Włodi – Wszystko Z Dymem
Bonson & Matek – MVP
top 3 płyty :
1. Pro8l3m – Art Brut
2. Abel – Ostatni Sarmata
3. Ten Typ Mes – TBZD
Zaskoczenie roku:
Flaszki i szlugi – Chyba na pewno
Kuban – Co za Mixtape
W tym roku pojawiło się na kilka naprawdę ciekawych propozycji do płyty roku. Jednak zdecydowanym faworytem w Polsce jest: Mes, a zaraz za nim Abel, B.O.K, Gedz i 2sty, PRO8L3M, Kuban, Knap – kolejność losowa. Amerykę bezkonkurencyjnie zjadł J. Cole.
RAPOWE podsumowanie, a Ty dajesz składankę FLIRTINI?
Słuchałeś tej płyty w ogóle, czy dałeś ją, bo Ment? ;)
Jakby Włodi nie był tak monotematyczny na tej płycie to byłoby jeszcze lepiej. Co do Mesa, podzielam opinie, które już się tu pojawiły – chyba trochę przehajpowana ta płytka. TBZD nie ma tego co miały poprzednie płyty, może Mes nas tak przyzwyczaił, że więcej nawija o sobie? Na TBZD tego brakuje.
P.S. Po takim mixtejpie nie trudno Kubanowi przewidzieć sukcesu jak u Queby ;)
No to tak zrobię 4 miejsc w TOP:
1.Pro8l3m
2.#Kurt_Rolson
3.Włodi
4.HV/Noon
Wyróżnienia:
Bonson/Matek, Abel, Czarny Hi-Fi, Kuban
Z tego co czytam niżej muszę sprawdzić Flinta, poprzedni album był średni i tego nawet nie sprawdzałem i to mógł być błąd :)
Osobiście mnie J. Cole najnowszym albumem totalnie nie porwał. W 2k14 zdecydowanie dla mnie wygrał album Grieves’a – Winter & The Wolves, jęsli chodzi o USA i mixtape SonReal’a – One Long Day (Kanada). Polecam. ;]
Moje podsumowanie roku wygląda bardzo podobnie, może tylko Oskar trochę do mnie nie trafia. Wytwórnie roku zamieniłbym na alko’, a zaskoczenie na 3/4 UDGS. To co Adma zaczęła robić po swojej gorącej szesnastce trafia do mnie w stu procentach. Może gdzieś warto by nadmienić o BOK. Płyta roku? Oczywiście, że Mes, jego dresiarz dołącza do listy moich klasyków.
Rok 2014 był dosyć ciekawy w polskim rapie. Dostaliśmy sporo dobrego rapu który często nie robił na nas wielkiego wrażenia. Dlaczego? Dostawialiśmy produkt na jaki czekamy. Zarówno raperzy i producenci potrafili zaspokoić gusta polskich słuchaczy. Wskutek tego jest kilka płyt które zasługują by je wspominać dość często.
Jeśli chodzi o młode pokolenie jestem w pełni zadowolony. Materiał jaki zaserwował nam Kuban czy Kuba Knap pokazuje, że jeszcze sporo dobrego rapu usłyszymy w przyszłości. Jest oczywiście też wśród nich Gedz, świetna płyta.
Producenci również obrali rok 2014 jako rok w którym udowodnią, że 'polak potrafi’. Pawbeats i Czarny głównie pokazali co kryje się pod słowami 'dobra płyta producencka’.
Ciesze się, że do gry powrócił Eldo który w swoim własnym stylu zaserwował nam sporą dawkę przyjemnych w odsłuchu zwrotek na świetnych bitach.
TOP 3 roku – Mes, Gedz oraz Kuban.
Wytwórnia roku – Alkopoligamia
Kuban „Co za mixtape”, jak najbardziej, jednym słowem – rozje3ał polską scene.
KUBA KNAP ŁAJZLAJF CZŁOWIENIU.
Moim zdaniem lepiej byłoby zrobić top 5. Trochę kłuje w oczy brak Tedego czy B.O.K.
Gdzie B.O.K ?
Jak dla mnie mixtape PRO8L3M’u jest tak świeży, tak dobrze zrobiony, tak koncepcyjny, że 2k14 zdecydowanie dla tych panów. Jarałem się już od c30-c39 ale to, co tu wysmażyli to przerosło moje oczekiwania. Można się przyczepić do nawijki Oskara (mi osobiście wchodzi, nawet bardziej niż nawijka tych wszystkich raperków z identycznymi głosami), można się przyczepić trochę do niezbyt dużego wkładu Steeza (sampel + perka i loopik) a mimo to album tak spójny, że ciężko przejść koło niego obojętnie. Napewno do czołówki dochodzi Abel. Sprawdziłem jeden singiel i na drugi dzień poleciałem do Empiku praktycznie w ciemno – nie zawiodłem się. Świeżość, mimo tylu lat na scenie – definicja progresu jak dla mnie. Akurat Mesem nigdy się nie jarałem, po prostu nie mogłem się przełamać do jego stylówy, więc jego płytkę ominąłem w tym roku, natomiast Małe Miasta zaskoczyły mnie bardziej niż pozytywnie. Debiut wiadomo – Knapiwo – mimo delikatnej monotematyczności serwuje to w taki sposób, że nie sposób nie bujać się do tych numerów. O Kubanie chyba nawet nie muszę wspominać – trafia do mnie w 100%, nawet bardziej niż Eklektyka 2 lata temu. Mam nadzieję, że hype na niego opadnie właśnie na korzyść takich graczy jak chociażby Kuban. Dorzuciłbym Tau’a, ale nie potrafię już słuchać go jak kiedyś. To nasycenie Bogiem, lipni goście, nie trafia to do mnie, aczkolwiek Medium na dożywotnim. Co do postaci roku – chyba wystaczy jak powiem, że ta postać jak chce, to rymuje do tanga i tak też robi. Popa krul > rapgra.
Mam jeszcze jedno ale – wszyscy w swoich rankingach pomijają Vixena i jego genialne Loco Tranquilo. Jak usłyszałem o nim i dowiedziałem, że siedzi w RPS to od razu mnie to odrzuciło, ale ktoś mi podesłał jego singiel i tak się zajarałem, że sprawdziłem cały album – nie zawiodłem się. Technicznie zjada połowę sceny, powaga. Jak chce – przyspiesza, jak chce – zwalnia, jak chce – podśpiewuje (z bardzo pozytywnym efektem). Tematycznie nie ma mowy o nudzie, każdy numer wyjątkowy na swój sposób. Wszystkim tym, którzy nie chcieli zaufać byłemu już zawodnikowi RPS’u – polecam gorąco, jedyna płytka, która miesiącami siedziała w stereo i wracam do niej nawet po czasie.
To, czego mi tu brakowało w rankingu to TrooM’a i ka-meala ze świetnym Primus Luporum. Ten chłopak jest młodszy ode mnie a bawi się metaforą lepiej niż moja polonistka z liceum. :v
Na koniec wyróżniłbym napewno Labirynt Babel, Włodka, Flirtini, HV/Noon. Flinta nie miałem okazji sprawdzić, ale chyba nie omieszkam posłuchać czym podobno zaskakuje na nowym longplay’u.
Ale się rozpisałem. :v
Props za Vixena, nie mam pojęcia dlaczego ludzie tak go pomijają. Jedna z niewielu naprawdę kompletnych w każdym calu płyt tego roku. (y)
Moja osobista czołówka(top 6 hehe) z PL by tak wyglądała:
1. TTM- TBZD
2. B.O.K- Labirynt babel
3. Tede- Kurt Rolson
4. Tau- Remedium
5. Abel- Ostatni sarmata
6. Pięć dwa- N.E.O
Reszta płyt która wyszła w tym roku(a starałem się być na bieżąco z nowością) to albo słabizny/średniaki bądź przyjemny do posłuchania w furze czy żeby sobie w tle gdzieś leciała, ale nic więcej :) A co do PRO8L3M i płytki Knapa kompletnie mi to nie leży a nawijką Oskara to już w ogóle niestety jazda nie dla mnie choć bity Steeza świetne :) Poza tym bardzo fajny wpis :)
Ogólnie 2014 był średnim rokiem jeśli chodzi o jakość polskiego rapu. Za to komercyjnie chyba najlepszym, co również cieszy. Moja osobista lista najlepszych albumów tego roku wygląda następująco:
1. Tede – #kurt_rolson
2. Tau- Remedium
3. Eldo- Chi
4. B.O.K- Labirynt Label
5. Abel- Ostatni Sarmata
Pozdrawiam :)
TOP 5 Płyt:
1. 52 Dębiec – N.E.O
2. Ten Typ Mes – TBZD
3. Tede – #Kurt_Rolson
4. Gedz – NNJL
5. Bleiz – Grill-Funk Blues
Wyróżnienie/Warte uwagi :
Pokój z Widokiem na Wojnę – Grawitacja
V.E.T.O. – Vetoreanimacja
HV/Noon
Debiut Roku :
Kuba Knap,
LJ Karwel,
Abel,
ZASKOCZENIE ROKU :
– GEDZ
WYTWÓRNIA ROKU :
– Alkopoligamia.com
POSTAĆ ROKU :
– POPEK
MIXTAPE ROKU :
– PRO8L3M – Art Brut Mixtape
PRODUCENT ROKU :
– SIR MICHU
– Ka-meal
– Soulpete
Brakuje choćby napomknięcia o Deysie, bo jak dla mnie to jeden z nielicznych gości, którzy od początku uderzając w niuskul doskonale wiedzą o co w nim chodzi i wyrabiają swój własny styl. Do tego złożone metafory, podwójne dna i kontrowersyjny image. Myślę, że można dorzucić go do listy postaci roku, wraz z… sam nie wiem kim ;)
Też warto coś napomknąć o ekipie Rap Addix (niestety, już bez Laika) – udany mixtape jako TrueSzczurs oraz DJ Ace i to co wyczynia na gramofonach w ramach własnego krążka, a także „Acrux” Junesa – dość ciekawa pozycja pod względem produkcyjnym szczególnie :)
Brakuje też afer/beefów/wpadek, których w 2014 nie brakowało. Takie podsumowanie tego co beznadziejne lub kontrowersyjne.
Wielu rzeczy z Twej listy nie sprawdziłem prawilnie od początku do końca, ale koniecznie to nadrobię ;)
Spokojnie… Jeszcze nie powiedziałem ostatniego słowa. Dostaniecie coś ode mnie.
Za dużo tego wszystkiego. :-) Zresztą tak jak pisałem wyżej, jeszcze coś dostaniecie. Myślę, że będziesz zadowolony. :-)
Tylko Zaburzeń nie słyszałem. Reszta mocny props.
Osobiście uważam, że brakuje w zestawieniu producenta roku. Producent=raper zawsze w tym samym szeregu. Pozdro:)
Tak RAPOWE i tak FLIRTINI ;) Słuchałem i to wielokrotnie. I choć muzycznie to płyta rozgałęziona w raczej nie hiphopowym kierunku, to przecież od początku funkcjonuje w naszym rapowym eterze. Więc nie miałem żadnego problemu żeby ją tu umieścić. Pozdrawiam!
No właśnie, umieściłem ją tutaj dlatego, że jest „kompletna” i moim zdaniem bardzo równa ;)
Zgadzam się zdecydowanie z tym, że robi się tego rapowego stuffu zbyt dużo. Zbyt dużo by można było to ogarnąć i sprawdzić to na co się ma ochotę, a gdy już sprawdzamy coraz częściej okazuje się to zawodem. A może to kwestia, że wymagania dorosłego słuchacza są coraz większe (?)
Moim zdaniem zaskoczeniem roku była płyta Tau, która okazała się być tak inna niż płyty Medium, że mogłaby być jednocześnie debiutem roku (jeśli potraktowalibyśmy Tau jako inną osobę niż Medium) ex aequo z LP HuczuHucza. Zaskoczeniem roku poza Popkim, który zniszczył 2014, jest dla mnie też RAU, który nabrał mega rozpędu po Pompuj Rap.
Natomiast najlepszymi płytami ubiegłego roku są zdecydowanie „Labirynt Babel” B.O.K, „MVP” Bonsona i Matka no i numer jeden, jak dla mnie – „Gdzie Wasze Ciała Pogrzebane” HuczuHucza.
ja mam wątpliwości co do tego czy na pewno to kawałki czarnego bo np przy kawałku Nadzieja nie zrobił nic – muzykę i tekst napisała wokalistka, gitary zagrał ktoś inny, jakieś flety ktoś inny a czarny zagrał niewiele wnoszący klawisz gdzieś w środku :D :D
a w dokumencie pawbeatsa widać było że to jego rzeczy
No wpadek i jakiś afer oraz pseudoafer nie brakowało, ale szkoda psuć sobie nerwy czymś co nie było aż tak fajne, bo przeważnie takie spiny kończyły się facebookowymi dissami, ale tutaj OXON i DEYS (zwłaszcza w Comming Out) polecieli fajnie. Popieram ludzi tutaj że warto by się zastanowić coś o Producent roku czy też DJ albo jakieś ciekawe wydarzenie ? np. w postaci HOT16CHALLENGE.
Sukces Kubana może nadejść, ale też nie koniecznie… musi złapać się na falę która poniosła Quebę – ale też nie możne stać bezczynnie i na tą falę tylko czekać.
Mimo wszystko zagranicą wygrał rok – Big K.R.I.T – Cadillactica – :) Nie zapominajmy też o OxyMoRoNie SchoolBoy Q czy też Atmosphere w postaci – Southsiders , Wu-Tang Clan – The Better Tomorrow, czy wspomniany tutaj już J.Cole. Trochę gorzej z Wiz Khalifa, ale totalnie już zawiódł Rick Ross .
Zdecydowanie. Wielu płyt nie sprawdzam, bo wiem, że nie jestem ich odbiorcą (czyt. za stary).
Trochę brakuje mi tutaj Gedza ze swoim NNJL. Uważam, że to jedna z lepszych niuskukowych tego roku. Odnośnie Włodiego to klimat krążka wciąga po uszy, a Trze`a było zostać dresiarzem powinno być w top5, ale nie na no1. Pozdro!
miałem nadzieję że zobaczę tu Bonsona i Matka z płytą MVP no ale cóż :D
Gdyby ranking najlepszych płyt był powiększony do pięciu to NA BENG umieściłbym tam Knapa. W te zimowe ospałe wieczory katuje ją równo. Jak na debiut to naprawde konkretny materiał, a spalić z gościem lolka też można, swoja morda.
Włodek… Brak słów. Słyszałem zdania, że płyta dla najarańców :c Jednak do mnie trafia i na trzeźwo i na haju :) Warto było tyle lat czekać na jego solówke, Włodi pionierem rapu.
W każdym podsumowaniu tego roku widze Mesa. Wiem, że to subiektywne rankingi dlatego w moim nie widzę go nawet w top10. Próbowałem słuchać kilka razy, ale żaden numer mnie nie zaciekawił. Może oprócz spiętej dresiary bo wpada w ucho. Numery z TBZD też jakoś nie porywają na koncertach, chyba że 18 letnie psychofanki.
Kuban – bardzo świeży mixtape, dwa numery na 6+ (Chore jazdy, Bez precedensu) reszta dobra z wyjątkami (numer z 2stym). Ogólnie zgadzam się z Twoim zdaniem, że jeżeli nie spierdoli szansy to będzie w przyszłości zamiatał scenę.
Pro8l3m – bity najwyższa klasa, bardzo oryginalne flow Oskara. Łatwo można było to spierdolić jednak wyszło ładnie i spójnie. Mimo wszystko EP c30-c39 oceniam wyżej.
” Przesłuchałeś tylko raz to nie słuchałeś wcale ” – dlatego nie wypowiadam się o reszcie. A jeszcze słowo o Popku – to co on teraz odpierdala wogóle do mnie nie trafia i uważam, że robi z siebie debila :v Pozdro 600.
Liczyłem, że po mocnym Rap Not Dead znajdzie się tu miejsce także na New Bad Life…
Dla mnie rok Tedego: Kurt, Kurort no i Ultradźwięki
kuerwa mam cie na insta xD
„TBZD” na pewno stworzyło nową rapową konwencję. Gratulacje dla Alko’ za udany rok.
Z całym szacunkiem, ale płyta Włodiego to nic nadzwyczajnego. Rapował tak samo na płycie Parias. Jeżeli chodzi o „naturalność” jak to Pan ujął, to raczy Pan szanowny żartować, ale Chada ma więcej naturalności niż Włodi na ostatniej płycie.
Moim zdaniem jeszcze powinna znaleźć się płyta Łysonżi Dżonsona- Browka i Szpinak ;). Aach… ciekawy rok, ciekawe krążki, ale Knap i Kuban to jak dla mnie największe zaskoczenia pozytywne oczywiście :pozdro
według mnie Mes na pierwszym miejscu nie za bardzo, w sumie płyta roku na którymś miejscu mogła by być płyta O.S.T.R. – „Kartagina”
W tym zestawieniu nie pasuje mi Abel. Przesłuchałem całą płytę i strasznie mnie zmęczyła jak kuba knap. No i flint ze złą sławą, uważam że talent nie istnieje była o wiele lepsza, a ta płyta brzmi jak odrzut kawałków z tej poprzedniej właśnie. Włodi, Mes zasłużyli sobie na czołowe miejsca. A za największy niewypał uważam chade który niby przestrzega, informuje młodych jak ulica jest zła, jednocześnie robiąc biznes z ciuchami które mają trefne napisy. Dlaczego nie ma nic o B.O.K – Labirynt Babel która naprawdę jest płytą dobrą, nietuzinkową i inną. Gdzie Hv/Noon, Hades z nowym solo, gdzie Czarny Hi Fi.
Moim zdaniem rok 2014 był lepszy od 2013, ponieważ można odczuć taki powiew świeżości. Myśle że każdy znajdzie coś dla siebie.Jeżeli ja miałbym zrobić top swoich płyt wyglądał by on tak:
Wyróżnienia bez miejsc:
Filipek – Masa Skilli
Proceente – Zupynalefkisplify
Pueblos – VETO
Eldo – Chi
Fabster – Kontrasty
Czarny HI FI – Nokturny i Demony
10 ADMA – A wraca późno.
Ta płyta jest chyba najlepszą płytą kobiecego rapu, do którego do tej pory nie byłem przekonany.
9 B.O.K – Labirynt babel.
Bisz jak zwykle poetycki, ale nie zrobił na mnie aż tak dobrego wrażenia jak na Wilku Chodnikowym.
8 Flint – Zła sława.
Już od czasu bitw freestylowych jestem fanem Flinta. Jego płyty były dobre ale każdej brakowało tego czegoś. Tu jednak to zagrało i Flint nagrał najlepszą płytę w karierze. Jedyne co mi przeszkadza to przesyt elektronicznej muzyki (głównie wiertarek).
7 PROBL3M – Art Brud.
Krótko. Ta płyta pokazuje że Uliczny rap żyje.
6 Tede – Kurt Rolson,
Płyta moim zdaniem jest jedną z lepszych w dorobku Jacka. Nigdy nie byłem jakimś jego fanem ale ta płyta chociaż w minimalnym stopniu mnie do niego przekonała.
5 Kuban – Co za mixtape.
W 2013 Hype zdobył Quebo, w 2014 Kuba Knap, myślę że 2015 będzie naleźał do niego.
4 Vixen – Loco Tranquilo
Vixen wzniósł się na wyżyny umiejętności, dobre flow, ciekawe teksty, dobra produkcja.
3 Kuba Knap – Lece chwila spadam
Dobra płyta w leniwym stylu. Kilka kawałków np. Mhm – SZTOSY. Kolejna płyta w innym stylu.
2 Włodi – Wszystko z Dymem
Myślę że pan moderator już wie, że ostatnie dwie płyty są takie same w naszych rankingach. Chciałbym aby w takim stylu powracały legendy.
1 Ten typ Mes – Trzeba było zostać dresiarzem.
Ten typ mes w swoim stylu porusza tematy codzienne, dresiarskie. Kolejny rok po 2013 (Rasmentalism) w którym nie ma problemu aby wskazać płytę roku.
Ten rok był bardzo różnorodny: Od klasyki po elektronike. Od Trueschoolu po newschool. Były płyty punchlinowe. Były płyty opowiadające o wszystkim. Ten rok przyniósł dużo projektów w których każdy znajdzie coś dla siebie.
Nie mam pojęcia jak wyglądały poprzednie lata w polskim rapie, ale ten chyba nie jest taki znowuż tragiczny. Robić topek nie chcę, choć bardzo lubię czytać cudze#reviewaddictedbroł. Abel z Bratem Jordahem wykręcili naprawdę niezły krążek. Siadł mi. Adma też wydała niezłą płytkę, choć może nie wszystko było magiczne to kawałki typu „Cyklotymia” czy „Miraż”, propsy. I nie mogę się doczekać płyty IgrekZeta! Jak ja się przekonałem do jego zaśpiewów, a stawiam, że NoTime, bedzie w nią maczał palce, więc jaranko :D. Słyszałeś beattape „The Early Riser” Chrisa Carsona? Bardzo dobry trap. Ogólnie za trapem nie przepadam, ale CC to jednak klasa. Czarny HiFi też się spisał. Bity kosmos. Goście ogólnie rzecz biorąc plamy też nie dali, choć wolę zwykle instrumentale. Może poza Promoe, Boxiego i Sokoła. Ka-meal z TrooMem także mnie pozytywnie zaskoczyli. „Znajdę siły… będę szczęśliwy”. Jeśli TrooM jest w moim wieku to… uff. Również polecam instrumentalne płyty od ka-meala. Vol.1 i vol.2. Oczywiście inne płyty, może oprócz Popka też props xD. Płyta Hatti Vatti i Noona, też wytworzyła specyficzny klimat. Polecam kawałek z Małpą(kiedy legal!). „Małe miasta” wypadły równie ciekawe. „Rozejrzyj się wokół wszędzie ludzie małych miast”. Każdy chyba znalazł coś dla siebie :D. Za oceanem co było według ciebie wartego uwagi? Schooolboy, FlyLo, ASAP Ferg, J.Cole, w Amerykach za głęboko nie siedzę :D.
Tak btw poleć klasyki oldschoolowe z Ameryki, bo słucham za dużo muzyki z ad 2014, a sam nie wiem w co się zagłębić z tych starszych płyt. Zarzuć czymś.
nie słucham za bardzo mainstreamu, dlatego w roku 2014 przypadły mi następujące płytki:
Braddu – koleś robi swoje bez zbędnego pierdolenia i ma w chuj charyzmy
Homex i jego praca domowa, j/w, wypina się na obecne „trendy” i robi dobry, solidny, wartościowy rap + jego przesączone magią bity, poezja
Sinsen – tutaj całą płytkę sprowadzę tylko do jednego numeru „pieśn o hip hopie” – trzeba sprawdzić
Troom z ka-mealem – młodo ale dojrzale
HST – skurwysyńsko, stylowo, silesia
Eldo – waidomo, kazał długo czekać ale się doczekaliśmy i było warto
Pelson – niby 186 dni ale będzie słuchane już zawsze
Haju i jego Elipsa, pozostawie bez komentarza, trzeba odpalić i przesłuchać
Procent i jego definicja luźnego życia czyli zupynalefkisplify
Adma – props za dobre rapsy oraz wejście z buta (szpilki?) w męski przemysł
Jak dla mnie to są materiały do których wrócę zawsze ale cały rok wygrał dla mnie Włodi który puścił całą scene z dymem!
Dzięki za dyskusję, pozdrawiam :)
„Wszystko z dymem” dla mnie kosi konkurencje.
Postac roku: Bisz
Mixtape rolu: ArtBrud
Podium, a raczej arena nalezy do: Labirynt Babel, TBZD i Wszystko z dymem (ps: miejsce dla Loco Tranquilo zapewne by sie znalazlo)
zapomnialbym o Hades Emade „Czasoprzestrzen” – pomiesciliby sie
2014 to dla mnie głównie rok młodego pokolenia. Gedz, Kuban i Knap dali dobry pokaz swoich możliwości. Ale starsi (Eldo, Miuosh, Cira) również dali nam kilka dobrych tracków. Płyta B.O.K utwierdziła mnie w przekonaniu, że kolejne solo Bisza będzie świetne! Mimo to wiąże wielkie nadzieje z tym rokiem i premierami OSTREGO, Rasmentalismu czy WENY.
Brakuje mi Electric Marks Trio EP. Mimo że epka to mogłeś właśnie taką kategorię dodać do zestawienia. A o chłopakach mało się mówi a naprawdę dobry materiał dali, umią się bawić stylami w muzyce.
Wydaje mi się, że brakuje Hades&Emade Czasoprzestrzeń, jak dla mnie płyta zasłużyła na podium :v
Zdecydowanie jedno z lepszych podsumowan tego roku
Według mnie gdzieś tam jeszcze powinna znaleźć się EPka Vixena, Paradox. Vixen rapuje sobie z dala od panujących standardów, wyjątkowy artysta :)
Z całym szacunkiem, ale płyta Włodiego to nic nadzwyczajnego. Rapował tak samo na płycie Parias. Jeżeli chodzi o „naturalność” jak to Pan ujął, to raczy Pan szanowny żartować, ale Chada ma więcej naturalności niż Włodi na ostatniej płycie.
Gdzie jest HADES?!
NBL druga dycha. Polecam tekst Borixon vs Bonson.
Ja bym dodał jeszcze kategorię ,, największe rozczarowanie roku ” i pomimo całej sympatii wstawił na 1 miejsce ,, Chi ” Eldoki … Tyle czekania na nowy materiał i moim zdaniem najsłabsza, a nawet więcej – najnudniejsza płyta w dorobku Eldo. Co do płyty roku to Mes zdecydowanie nr 1 – wyniósł swoje flow na taką orbitę, że nie jestem w stanie porównać tego do żadnego rapera na świecie, nr 2 to Art Brut – świetny koncepcyjny album i aż dziw bierze, że nikt nie wpadł na pomysł, aby tak czerpać z polskiej muzyki lat 80-tych, nr 3 to ,, Ostatni sarmata ” – wracam często do tego albumu i cały czas odkrywam jakieś nowinki, do połowy roku 2014 był to mój nr 1 – świeżość jaka biła i bije z tego albumu to majstersztyk. Debiut roku zdecydowanie do Knapa – jakby z każdego debiutanta biła taka pewność siebie na trackach to starzy wyjadacze mieliby problem, poza tym idealnie pasuje mi jego ,, leniwe flow ” . Natomiast całkowicie nie leży mi mixtape Kubana, nie rozumiem skąd tyle pochwał, przesłuchałem kilkanaście razy ,, Co za mixtape ” – z 5 kawałków jest naprawdę klasą, reszta jakoś mi nie podeszła – poczekam na kolejny album :) I jeszcze zdanie o kobietach w rapie ; chyba nie wszyscy zdązyli zapoznać się z ,, A wraca późno ” – Ad.M.a nie stylizuje się na gangsterkę w spódnicy z wielkimi ,, cojones „, od czasów premiery pierwszego albumu dziewczyna niesamowicie się rozwinęła, co można już było zobaczyć i usłyszeć na Hot16 :)
w mixtape roku brakuje mi Sentino i jego Zabojstwa Lirycznego
Zaskoczenie Roku: Flint (nic w tym dziwnego :>)
Progres Roku: Sarius (Wszystko Dobrze EP/Daleko Jeszcze?)
Postać Roku: Popek i Quebonafide
Debiut Roku (LP/Mixtape): Ńemy, Kuban, Abel i Kuba Knap (nie mogłem się zdecydować)
Wytwórnia Roku: Alkopoligamia
Feat Roku: Tede
Ta kategoria należy do Tedzika, bo pozjadał rok 2014 na featach w kawałkach takich jak:
– Abel – Bractwo Orchickie (feat. Tede)
– 2sty – Wyjście z bloków (feat. Tede)
– DJ Tuniziano & JWP/BC – Dawaj Milion (feat. Warszafski Deszcz)
– Pawbeats – To tylko muzyka (feat. Tede)
Top 10. Płyta Roku (LP/Mixtape):
1. Kuban – Co Za Mixtape
2. PRO8L3M – Art Brut
3. Ńemy – Ń
4. Kuba Knap – Lecę, chwila, spadam
5. Ten Typ Mes – Trzeba było zostać dresiarzem
6. Tede – #kurt_rolson
7. Abel – Ostatni sarmata
8. B.O.K. – Labirynt Babel
9. Sarius – Daleko jeszcze?
10. Bonson/Matek – MVP
Wyróżnienia:
Włodi, Popek, Deys, Vixen, Gedz, 2sty
Top 10. Utwory Roku:
1. Kuba Knap – Mhm
2. Tede – Jak Red
3. Ńemy – Na 'P’
4. Kuban – Chore Jazdy
5. Sarius – Delirium
6. Gedz – Chaos
7. PRO8L3M – Ritz Carlton
8. Quebonafide x Kuban x Kuba Knap – Żadnych Zmartwień
9. VNM x Kuba Knap x Wena x Kuban – Tour of the Year
10. Vixen – Ahooj
Widzę wielu osobom pozycje w rankingach się powtarzają. Ciekawe czy to kwestia tego, że materiał jest tak solidny czy tego, że wszyscy mamy podobny gust :D W każdy razie ja pewnie też za bardzo nie odlecę od już wytypowanych płyt.
Numer JEDEN 2014 jak dla mnie to BOK, płyta po premierowym odsłuchu długo latała na pętli w odtwarzaczu. Bałem się, że Bisz nie udźwignie oczekiwań ciążących na nim po Wilku, a jednak się udało. W połączeniu z rewelacyjną muzyką jak dla mnie wygrali ten rok.
Płyty do których wracałem:
ArtBrut (piękny pomysł z użyciem tylko polskich sampli),
Rolson (pomimo wysokiego poziomu zdecydowanie za długa, w pewnym momencie zaczyna już męczyć),
Universum (mimo, że Pas Oriona był lepszy, po prostu podoba mi się współpraca Planeta i Eljota),
Ad.M.A (Wdowa już zdecydowanie nie może się nazywać pierwszą damą polskiego rapu, zobaczymy czym odpowie w nowej wytwórni),
Pelson – 186 dni, Włodi – Wszysto z dymem (Molesta trzyma się mocno)
Mes (Jak zwykle trzyma poziom, jedyny polski raper, którego przyśpiewki nie kłują mnie w ucho)
TrueSzurs (Szkoda, że nie ma już Laika ale chłopaki i bez niego sobie poradzili, fajny feat na Cut Addix)
Big Up Crew (dosyć przeoczone przez większość ze względu na ilość materiały, który wychodzi)
Bonson/Matek – MVP (muszę jeszcze dokładnie przesłuchać ale po pierwszych odsłuchach płyta zasługuje na powrót do niej)
Wytwórnia wiadomo, pod względem jakości wypuszczonego materiału to Alko bez konkurencji. Do tego w podziemnym obiegu 3/4 UDGS robi wrażenie swoją robota, czuję, że niedługo będą „walczyć” na legalnym froncie, obecnie chyba największy potencjał wśród podziemnych wydawnictw.
Co do debiutu to zgadzam się z autorem w 100%. Bawi stawianie w tym gronie Abla lecz taka brutalna rzeczywistość. Do tego Żbik Knap i tyle w tym temacie jeśli chodzi o legalne wydawnictwa.
Rozczarowanie to zdecydowanie Pawbeats i jego Utopia. Spodziewałem się materiału, którego nie będę chciał wyłączyć, a poza singlem z Zeusem niczym nie przyciągnął. Przehajpowany jak dla mnie.
Wciąż brakuje u nas solidnych płyt producenckich (SoulPete, HV/Noon, Flirtini wybijają się spośród całej reszty). Miejmy nadzieję, że 2015 dostarczy więcej solidnego materiału na tym gruncie.
Ogólnie rzecz biorąc ten rok nie był zły ale nie był też rewelacyjny, ot taki przeciętny. Są pozycje, które będą przemilczane i takie, do których z miłą chęcią będę wracał. Zobaczymy co przyniesie nam 2015
5!
Fajnie, że wyróżniłeś 3/4 UDGS, mają bardzo duży potencjał, a EPka Kartky’ego to nr 1 moim zdaniem w tym roku. Mainstream mnie bardzo rozczarował, jedynie B.O.K. i Bonson wydali płyty, do których jakoś chce mi się czasem wrócić. Pozdro.
Komentuje, bo nie ma żadnego