Nie możemy narzekać na brak nowych twarzy w rapie. Mało! Momentami mam wręcz ochotę ponarzekać, że jest ich zbyt wiele! Zupełnie inaczej jest na scenie R&B, gdzie od lat panuje straszna posucha. Jest jednak szansa, że 2017 rok przyniesie prawdziwie „dobrą zmianę”. Wszystko za sprawą Smolastego, który jest materiałem na gwiazdę, jakiej polski showbiz jeszcze nie widział.

Młodego, bo zaledwie 22-letniego artystę możecie kojarzyć przede wszystkim z wyprodukowania płyty LOT022 (dzięki której Kaz Bałagane zdobył szerszą rozpoznawalność), a także solowego projektu Mr Hennessy, który jest niemal w całości śpiewany (gościnnie na krążku pojawili się wspomniany Bałagane, a także Pikers i Białas).

Nie potrzeba wielu odtworzeń klipów, żeby zobaczyć jak bardzo Smolasty różni się od innych przedstawicieli swojego nurtu. Hip-hopowy rodowód zrobił swoje. Bezpośrednie teksty, proste wpadające w ucho refreny i wyrazista stylówka prędzej przywodzą na myśl amerykańskich piosenkarzy niż ich polskich, grzecznych „kolegów”.

Nic więc dziwnego, że warszawiak został szybko zakontraktowany przez giganta z Warner Music Poland. To właśnie nakładem tej wytwórni zostanie wydany pierwszy legalny krążek piosenkarza, który zapowiada poniższy singiel.

Fajnie, że pojawił się artysta mocno zakorzeniony w rapie, który prawdopodobnie podbije radiowe listy i na stałe zagości w mainstreamowych mediach (w Dzień Dobry TVN już był). Zadowolone będą też pewnie nastolatki, ile można się kochać w Dawidzie Kwiatkowskim? ;-)