Rap lekarstwem na PTSD?
To był jeden z wielu dni, podczas których Leo Dunson chciał umrzeć. Weteran wojny w Iraku przyłożył broń do swojej głowy i pociągnął za spust.. broń nie wypaliła.. Dla żołnierza była to tylko kolejna porażka, podobnie jak rozwód i strata przyjaciół po powrocie do domu.
Dziś Dunson rapuje o tym co go spotkało: „Co jest ze mną nie tak? Mam PTSD. Pigułki nie działają. Nadal nie mogę myśleć.”
Wśród 1/6 żołnierzy, którzy w 2011 roku byli na misji w Afganistanie lub Iraku zdiagnozowano zespół stresu pourazowego (dane Departamentu ds. Weteranów). Wielu z nich popełniło samobójstwo, inni otrzymują pomoc w szpitalach wojskowych. Większość jednak podobnie jak Dunson odmówiła pomocy.
Bohater artykułu został zwolniony z wojska w 2008 roku, ze zdiagnozowanym zespołem stresu pourazowego (ang. posttraumatic stress disorder – PTSD). Dziś wykorzystuje muzykę jako narzędzie, dzięki któremu chce pokazać liczne rozczarowania z życia jakie spotykają weteranów. Uważa, że obecnie jest to jedyna rzecz, która utrzymuje go przy życiu.
Wykorzystanie muzyki do leczenia ran wojennych jest jedną z alternatywnych form kuracji. W ostatnich miesiącach w Wisconsin, New Jersey, Kalifornii i innych stanach, rządowi lekarze rozpoczęli eksperymentalne programy muzykoterapii skupiając się na muzyce klasycznej.
Dunson nie słucha jednak pogodnych utworów w cichym pomieszczeniu.. Jego samolecznictwo to brutalne obrazy, wulgarne słowa, „czarne” dzielnice i okropności jakie niesie ze sobą wojna. Leo w przeciągu 4 lat nagrał 5 albumów, wszystkie dotyczą jego militarnej przeszłości. Tysiące fanów follow’ują go na serwisach społecznościowych, gdzie udostępnia swoje utwory. Były żołnierz niedawno rozpoczął naukę w college’u, mając nadzieję na karierę w służbie publicznej. W tym roku Dunson przeniósł się do swojego pierwszego mieszkania (kawalerki). Mimo tego, że powoli wraca na właściwe tory nadal opisuje siebie jako nieszczęśliwego człowieka bez przyjaciół.
W swoich utworach przypomina tragiczne sytuacje z życia jak włożenie przeciwnikowi broni w usta, stanie się alkoholikiem czy bicie żony. Wspomina także, że musiał nauczyć się zabijać będąc 20 latkiem..
Dunson zdecydował się wstąpić do armii po atakach na WTC, miał wtedy zaledwie 18 lat. Dorósł w wojsku. Wspomina, że w Iraku trudno było zasnąć, bał się, że obudzi się w prowizorycznej sali tortur..
Weteran nie jest oczywiście w pełni jednoznaczną postacią.. Pomimo, że rodzina stale opisuje go jako dobroduszne dziecko, Dunson miał wraz z innym żołnierzem szydzić z zatrzymanego, wystraszonego i płaczącego irakijskiego chłopca. Wszystko zostało zarejestrowane na kamerze, lecz Dunson odparł zarzuty twierdząc, że były to żarty.
Leo wspomina, że karabin stał się jego życiem. Miał go przy sobie w każdej chwili, a gdy czuł się zagrożony strzelał do tłumu.
W momencie, kiedy jego przełożony rozkazał mu zabić wszystkich w zasięgu wzroku, Dunson zaczął martwić się o to, kim się staje, a zwierzchnikowi odpowiedział, że to szalone.
Życie opuściło go całkowicie po powrocie do domu. Relacje z żoną były bardzo napięte, zarzucał jej zdradę, ona temu zaprzeczała. W końcu zabrała córkę i zamieszkała z innym żołnierzem.
Dunson planował nawet ich zabić, uważał, że łatwo będzie mógł się pozbyć ciał na Alasce. W przeciągu mniej niż roku został czterokrotnie aresztowany za zakłócanie porządku publicznego.
Przeniósł się do Las Vegas i zamieszkał na kanapie swoje kuzynki. Chociaż kiedyś był blisko ze swoją rodziną, przestał utrzymywać z nią kontakt.. krewni poczuli się rozczarowani i przestali o niego zabiegać. Czuł się wyobcowany.. słyszał głosy powtarzające na około niego: „Och, stracił żonę, on jest szalony. Och, on poszedł na wojnę..„.
Twarze ludzi, których zabił stale go prześladowały.. W takich momentach wspinał się na opuszczoną wieżę i stojąc na krawędzi spoglądał w dół.
Dunson ma młodzieńczą twarz, jest dobrze umięśniony. Kiedy mówi, wydaje się przyjazny i dobrze wychowany.. To bardzo kontrastuje ze wściekłością, którą pokazuje rapując. Nocami pracuje jako ochroniarz, a na weekendy odwiedza z córkę.
Znalazł producenta i reżysera, który pomógł mu się sprofesjonalizować. Od jakiegoś czasu daje również koncerty innym weteranom.
Concetta Tomaino, dyrektorka Instytutu Muzyki i Neurologii w Nowym Jorku, wykorzystuje muzykę w leczeniu ofiar demencji, traumy i wojny gangów. Powiedziała, że pacjenci reagują na muzykę z młodości, ponieważ kojarzy im się ze szczęściem. Rap może pomóc ofiarom PTSD, które doświadczyły przemocy i konfliktu. „Jeśli człowiek miał traumatyczne doświadczenia i daje im upust w muzyce, to moż być to bardzo pozytywne (…) Każdy, kto zajmuje się ludźmi z jakimś urazem powie, że najbardziej szkodliwą rzeczą jest tłumienie go”.
Dunson powiedział, że ma nadzieję, że jego muzyka pomoże innym weteranom w walce ze stresem. „Straciłem wszystko, nie tylko moją żonę i córkę, ale mój umysł (…) Gdybym tam umarł dostałbym 21-strzałowy salut, a każdy chwaliłby mnie jak króla. Co dostaję teraz?
Tekst jest luźnym tłumaczeniem artykułu Leo Dunson, Iraq Veteran, Uses Rap To Treat His PTSD z HuffingtonPost.com