Wszystko, tylko lepiej!
Progres, poprawa, ulepszenie, zmiana na lepsze. To wszystko synonimy słowa postępowość, które Mateusz Natali nie do końca trafnie zestawił z powrotami dinozaurów.
Obecny boom na rap charakteryzuje się dużą konkurencją. Nowe, świeże, postępowe, o którym pisze redaktor naczelny Popkillera to nic innego jak próba wyróżnienia się od pozostałych raperów i doskonalenia swoich umiejętności. Jesteśmy świadkami rywalizacji, w której liczy się każdy element.
Nie masz szans na prawdziwy sukces, jeżeli od pierwszego do ostatniego numeru raczysz jednolitym flow. Nie uda Ci się również, jeżeli nie zadbasz o nowatorską warstwę producencką. W końcu nie pomogą Ci nawet najlepsi goście.
Oczywiście, możesz iść utartymi ścieżkami i nagrywać rokrocznie taką samą płytę. Osiągniesz dzięki niej sukces finansowy, ale pod warunkiem, że na Facebooku zgromadzisz kilkaset tysięcy fanów. Wielu z nich dostrzeże jednak to, że idziesz po najmniejszej linii oporu i z przyjemnością Ci to wytknie.
Wtedy będziesz mógł nazwać ich hejterami i wspólnie z kolegami nagrać numer, w którym ubolewasz nad ilością jadu, który w ciebie tryska. Zapominasz jednak o najważniejszym.. Muchy lecą do gówna.
Konieczność postępowości zrozumiał Borixon. Kielczanin mimo, że nie jest młodym wilkiem, a raczej dużym niedźwiedziem świetnie odnalazł się po długiej przerwie. Rap Not Dead stała się nieoczekiwanie jedną z lepszych zeszłorocznych pozycji. Konsekwencja i poruszanie się na różnorodnych podkładach pokazały, że raper świetnie dogaduje się także z wspomnianymi wilkami (#Gedz) przez co jego kolejna płyta może znowu zaskoczyć.
Sytuacja była zupełnie odwrotna w przypadku nowej płyty Wudoe. Kilkusekundowe newschoolowe promo prędko wzbudziło moją ciekawość. Apetyt rósł w miarę jedzenia. Podczas oglądania klipu do Wzwyż osiągnął apogeum. Wtedy stało się coś nieoczekiwanego. Dostałem taki sam posiłek jaki jadłem dziś na śniadanie oraz wczorajszą kolację. Zniesmaczony straciłem apetyt. A było tak blisko żeby zaskoczyć, zamurować i wzbudzić podziw..
Tego konfliktu nie można generalizować i nazywać go pojedynkiem newschool vs trueschool. Tu wszystko zależy od faktycznych chęci i umiejętności, które często gęsto są maskowane na samplowanych produkcjach. Kiedy trzeba przyspieszyć i pokazać swoją trenowaną przez lata dykcję wychodzą niedociągnięcia i opuszczanie zajęć. Dead Prez pomimo, że są weteranami mogli połączyć swój przekaz z nowoczesnymi podkładami..
Mateusz Natali pisze o arogancji słuchaczy i porównuje ich do francuskich rewolucjonistów. Zdaje się jakby nie zauważać drugiej strony, która zapiera się nogami i rękoma lekceważąc przy tym nowe trendy. Wyśmiewanie się z hashtagów, ubioru i refrenów jest przecież powszechne..
Cytowany Bun B uderza dużą pewnością siebie. Dokładnie taką samą, jaką prezentował dwa lata temu DMX. Rzeczywistość dotkliwie zweryfikowała jego plany.. Undisputed okazała się być gwoździem do trumny wielokrotnie ranionego przez życie właściciela Boomera.
W przeciwieństwie do redaktora Popkillera kiedy usłyszałem o reaktywacji K44 poczułem raczej zniesmaczenie niż zachwyt. Delikatnie mówiąc uważam, że Joka nie zamiatał stylówką na featuringach. W braciach widzę raczej dwójkę, która niejako skrzywdzona sukcesem filmu o Paktofonice (zostali pominięci) pragnie pójść ścieżką wydeptaną przez Rahima i Fokusa. A ta prowadzi prosto na kanapę u Wojewódzkiego.
Trudno w erze nowoczesnych konsol zachwalać zalety Pegasusa. Jeżeli jednak producent Pegasusa stworzy coś na miarę XBOXa lub Play Station na pewno znajdzie wielu miłośników. Dinozaury mogą wrócić do gry, ale muszą pamiętać, że zmieniły się jej zasady.
5 comments
mądry chłopak jesteś !
propsy za tekst, ale to opór jest najmniejszy, a nie linia tegoż oporu
Dzięki za bycie na posterunku. ;-)
problem tylko w tym, że na płycie Gedza są dźwięki rodem z pegazusa, a brzmi to niuuuuuuu
Ja K44 sprawdzę ze względu na to, że uwielbiam bity Feel-X’a :) Ale z tymi dinozaurami to fakt.