Amerykański sen małżeństwa Carterów trwa w najlepsze. Na początku tygodnia ich majątek przekroczył miliard dolarów, a wczoraj znaleźli się na prestiżowej liście 100 najbardziej wpływowych ludzi na świecie według magazynu TIME.

To dlaczego akurat Hova został zakwalifikowany do grona osób, które notują coraz większy wpływ na globalne otoczenie postanowił wyjaśnić sam burmistrz Nowego Jorku Michael Bloomberg:

Jay-Z uosabia to co sprawia, że Nowy Jork jest Nowym Jorkiem. Dzieciak z trudnej dzielnicy, który dorastał na publicznym osiedlu pokonał zagrożenia, które na niego czyhały. Nigdy nie odpuścił wiary w swoje marzenia. Zaprowadził je na szczyt i pcha je dalej tworząc nowe rynki zbytu dla swojej kreatywności i ambicji. Kiedy nikt nie chciał podpisać z nim kontraktu płytowego stworzył własną wytwórnię, która stała się imperium muzycznym. Zaprojektował także własną linię ubrań, otworzył sportowe bary i co najważniejsze reprezentuje samych sportowców.

To artysta – przedsiębiorca, który stoi na czele kultury i handlu w XXI wiecznej Ameryce, a jego wpływ rozciąga się na rasy, religie i terytoria.

Nigdy nie zapomniał o swoich korzeniach. Empire State of Mind to utwór o miłości do naszego miasta. Jako współwłaściciel Nets pomógł przywrócić pozycję drużynie z Brooklynu, którą umiejscowił niedaleko swojego starego osiedla. Prawie każdy projekt, którego się podjął odniósł sukces (nawet zdołał umieścić pierścionek na dłoni Beyonce). W ten sposób udowodnił, że amerykański sen żyje i ma się dobrze.

Na liście osobne miejsce zajęła także żona Jaya. Jej portret przedstawił reżyser Baz Luhrmann:

Kiedy ją poznałem byłem zaskoczony ciepłem i pokorą, którymi emanowała. Była otoczona rodziną i to na niej zawsze najbardziej się skupiała. Na ceremonię rozdania Oskarów musiała opanować niezwykle trudną choreografię i poradziła sobie z nią dzięki niesamowitej etyce pracy.

Kiedy kończy przygotowania, może wejść na scenę i sprawić, że dowolna osoba z tłumu otrzyma niesamowite doświadczenia. Nikt nie ma takiego głosu. Nikt nie porusza się tak jak ona i nikt nie potrafi tak przyciągnąć publiczności. Wciąż rozwija się jako piosenkarka, performerka i matka.

Beyonce i Jay to królewska para kultury. Królowa Bee nie jest już tylko piosenkarką i ikoną popkultury. Kiedy robi album, kiedy wykonuje utwór i kiedy nawet nic nie robi to jest to wpływowe wydarzenie. Jest divą Stanów Zjednoczonych.

Rap to nie zabawa już. Z podziwem obserwuję zawrotne tempo w jakim Carterowie robią karierę wśród elit biznesowych, intelektualnych i politycznych. Droga do Kongresu Stanów Zjednoczonych jest coraz krótsza.

Clipboard01