LaikIke1 vs Solar – Runda 1 i 2
Tego konfliktu chcieli wszyscy. Zarówno LaikIke1, który z każdym kolejnym levelupem i pijackim wywodem stawał się coraz bardziej nietykalny, zyskując przy tym aprobatę słuchaczy. Jak i Solar od dawna bardzo intensywnie szukający guza (niestety pałętał się po salonie, na którym nikt nie chciał na niego spojrzeć. Celowo, bądź nie..). W końcu słuchacze, którzy mieli już szczerze dość rozwiązywania konfliktów suchymi oświadczeniami na Facebooku.
Tutaj nie ma miejsca na puste frazesy o jednoczącej roli hip-hopu. Nie będzie solidarności, braterstwa, miłości. Wszystko wskazuje na to, że doczekaliśmy się konfliktu, który znów spolaryzuje scenę. Tym razem nie są to jednak podziały terytorialne.
Po słownych zaczepkach i prowokacjach doczekaliśmy się dnia walki. W pierwszym narożniku zgromadzili się fani brudnego brzmienia, ubóstwiający soczystą lirykę okraszoną gigantycznym ładunkiem egocentryzmu i wiary w siebie. W drugim młode, lokalne bandy wspierane przez antagonistów samozwańczego boga (nic tak nie mobilizuje tak jak gniew).
Pierwsza runda zdziwiła od samego początku. Krótkie szybkie ciosy są przerywane zabawą i kpieniem sobie z przeciwnika. Kurwiak z grzywo? – Zniewaga! Część widowni jest mocno oburzona. Atak jednak nie ustaje i kończy się na zapowiedzi nokautu.
Publiczność szaleje. Nareszcie doczekali się wstępu do ciekawego widowiska. Liczba widzów jest naprawdę imponująca, bo zawodnikowi udało się ich skutecznie zainteresować. Część zaczyna nawet już wieścić rychły koniec starszego gracza.
Laikike1 pozbierał się jednak zadziwiająco prędko. Druga runda przynosi odpowiedzi na każdy zadany wcześniej cios.
Mniej więcej w połowie jej trwania ataki ulegają intensyfikacji, Solar nie utrzymuje gardy i obrywa kilka razy po głowie. Auć! Wers z kryjącym Białasem trafia prosto w szczękę!
DING DONG! SB Maffija zabiera swojego zaskoczonego gracza do narożnika.
Śmiało można powiedzieć, że póki co jest to starcie efekciarstwa z efektywnością. Cześć słuchaczy zdaje się jednak tego nie zauważać.. Liczą się igrzyska i wizja trupów ścielących się gęsto.
Solar jest mocno poobijany. Skończyło się cwaniakowanie. W kolejnej rundzie możemy spodziewać się niespodzianek. Drugie skrzypce mogą zagrać Ci, którzy bawią się nimi zawodowo. Soulpete rozpoczął spokojnie, Laik szukając pomysłu może skorzystać z BobAira, który jest przecież wymieniany w obydwu numerach.. Nie zapominajmy jednak, że następne słowo padnie z ust warszawiaka, który powinien zejść na ziemię, przestać się bawić i zacząć się bić.
PS. Białas skusi się na propozycję Laika i z widowiska bokserskiego staniemy się widzami wrestlingu?
30 comments
Czemu „minuta” nie jest zalinkowana, opisana? Jest ona częścią pierwszej rundy a jednocześnie trackiem rozpoczynającym wymianę… Czekam na odpowiedź Solara, jeśli nie nagra zajebistej odpowiedzi to mamy remis ;)
Nie traktuję jej jako pierwszej rundy, tylko odpowiedź na zaczepkę z wycieku Solara. To takie puszenie się przed walką. ;-)
Wreszcie ktoś to zauważa ;) Fajnie z humorem!
polaryzacja w tym przypadku źle fonetycznie mi się kojarzy, ale trafne.
Strasznie jesteś subiektywny gościu, ciężko chyba ci przyznać że Laik jest strasznie słabym graczem… Co z tego, że argumenty trafne, jak cały numer jest asłuchalny, a bardziej porywające bitewne flow ma ksiądz z ambony.
W takim razie beef jest zbędny, bo i tak wygrywa ten, który ma bardziej „bitewne” flow (sic!). Stosując Twoją retorykę mogę równie dobrze powiedzieć, że Solar to cienias, bo ma słabsze teksty.
Dirk, może być przemyślał samobójstwo?
No właśnie z Twojej pierwszej wypowiedzi niekoniecznie wynika, że liczy się całokształt. Laik celowo prowokuje i myślę, że mu się uda. Tak czy siak, będzie wesoło. ;-)
Uważasz zatem, że jeśli MC Terminator i Lech Roch Pawlak nagrają numer w którym znajdą się logiczne argumenty, to nawet Jay-Z nie ma szans? Argumenty to nie całość numeru, nawet diss to wciąż muzyka i albo kawałek jest dobry i z przyjemnością dla ucha można go słuchać jak np Tetris – Prawo do bragga albo jest gniotem typu Kula daje fula.
hahahahaha, 'Soulpete dał Laikowi jakiś odpad’, brawo zuchu.
http://swiadomysluchacz.blogspot.com/2013/05/battle-rap-diss-beef.html
#obiektywizm jak w dissie chałwy z doniem
Laik jest słabszy od Solara i to wcale nie w kwestii muzycznej, ale właśnie poruszanej przez Ciebie we wcześniejszych komentarzach kwestii argumentacji. Póki co to Solar zjadł Laika jego własnym tekstem. Zjedzenie tego grafomana nie jest trudne. Wystarczy tylko przeczytać jego własny tekst :D Czytanie fragmentów Glidera było w tym dissie tym czym wrzucenie przez Mesa w dissie na Meza wywiadu u Kuby Wojewódzkiego #pomysłnarożno :D
ale dała początek, więc powinna tu być.
Laikowi brakuje flow, bo odpowiedział kosmicznie ale numer nie buja tak jak Solara.
Nie, nie powinna.
Ludzie ogarnijcie sie!Każdy lubi coś innego, dla jednych wygrał Solar, dla innych Laik, Każdy słuchacz moze mieć inne zdanie, kto wygrał i dlaczego.
dirk,politolog-beef jest zbedny bo to jest zawsze demokracja,wielu powie ze wygral laik,wielu ze solar,ja np slucham wiecej laika,ale nie bede wypowiadal sie na temat beefu,taka zasada,zwyciezcy nie da sie okreslic
Zasada beefu – zwycięzcy nie da się określić ? toż to trzeba już być ignorantem
http://swiadomysluchacz.blo…
A ja bym prosił o większy obiektywizm bo rozumiem, że mogłeś hejtować ich przy bezsensownym beefie z PRZetem ale jak na wejściu do tego artykułu czytam: „Jak i Solar od dawna bardzo intensywnie szukający guza (niestety pałętał się po salonie, na którym nikt nie chciał na niego spojrzeć. Celowo, bądź nie..)” to już na wejściu widzę, że trzymasz jedną ze stron i ukierunkowujesz czytelnika na określone myślenie. W ogóle mógłbyś rozwinąć stwierdzenie efekciarstwo vs efektywność? :P
Solar z Białasem zwykli zaczepiać pierwszoligowców, którzy nawet nie zainteresowaliby się konfliktem z nimi. Chyba mało kto temu zaprzeczy.. Nie uważam więc tego za trzymanie strony Laika. Diss Solara jest trochę efekciarstwem.. Bujający bit i śpiewany refren robią robotę, niekoniecznie przekłada się to jednak na treść.
@up „Solar z Białasem zwykli zaczepiać pierwszoligowców, którzy nawet nie zainteresowaliby się konfliktem z nimi.”? A Laik? Medium na pewno był zainteresowany odpowiedzią na jego zaczepki :D
Medium jest teraz zainteresowany Jezusem :P
dirk jasne ze nie da sie okreslic. Kto wygrał beef płomien-tede ? Dla mnie plomien,dla mojego kolegi płomien,a dla Ciebie np i Twojego kolegi tede i juz jest 2:2 naprawde jestes w stanie obliczyc ilu bedzie za solarem a ilu za laikiem ? Dlatego nie popieram dissow,mialem sam nagrywac ale watpie w sens tego.
To blog, rządzą się tym inne prawa niż serwisem informacyjnym. Jak ma swoje zdanie może je emancypowac, a czytelnika sprawa czy się zgodzi z nim czy nie.
Dzisiejszy wpis o beefie zrobił dwukrotnie większy zasięg niż liczba lajków na profilu (btw. stuknęło 3800, dzięki!). Część osób zarzuciła mi brak obiektywizmu i to, że staję po stronie LaikIke1. Nie sposób jest napisać tekst, który zadowoli wszystkich. Szczególnie, że cała sytuacja rodzi wiele napięć. Nie sposób także uciec od własnej opinii, mimowolnie zawsze gdzieś się przedrze.. Nie wydaje mi się jednak bym napisał coś mocno kontrowersyjnego (remis!). Zrodziła się fajna dyskusja i szkoda ją ukierunkowywać na poszukiwanie graala i „najprawdziwszej prawdy”. Szczególnie, że to dopiero początek całego konfliktu, który przysporzy nam jeszcze wiele zabawy i emocji. Czekam na następne rundy. :-)
Moim zdaniem z perspektywy obserwatora zachowując obiektywizm można ocenić umiejętności w przedstawianiu argumentów i wygrywa ten którego są mocniejsze. przykład Tede – Rychu, jeden drugiemu wytyka podburzanie do linczu, które jest faux pas, a drugi odpowiada mu że jest bananowcem. chyba wiadomo kto wykazał się inteligencją a kto jest baranem i przegrywa. Tylko ograniczeni psycho-fani nie potrafią zaakceptować porażki swojego guru…
Moim zdaniem najcięższym do rozstrzygnięcia był beef jimson – vnm, na tamten czas patrząc obaj mega poziom choć vnm startował jako noname do „króla podziemia”. Tam szły argument za argument, wers za wers, dwa ostatnie tracki czyli vnm – 100 gwoździ do trumny i jimson – tru man show to takie linijki że masakra, vnm wersy jak szalony, jims odbił wszystko.
I teraz, jeden powie że wygrał jimson bo na jego ostatni diss vnm już nie odpowiedział,
A drugi stwierdzi że wygrał vnm bo z nikomu nieznanego rapera wyszedł na legal i stał się największą postacią w prosto.
Każdy ma swoją rację.
Poza tym jak czytam jak ludzie przywołują „najlepszy” beef tede – peja a nie mają pojęcia o vnm – jimson czy chyba pierwszym z głośniejszych tymon – wyp3 to wiadomo kto śledzi obecny i kto musi go wygrać.
Jedną zajebistą linijke nawinął kiedyś kolega solara białas „ludzie słuchają ksywek a nie zwrotek” i tu jest pies pogrzebany
Oczywiście blog jest Twój, więc zamieszczasz w nim co chcesz, zarzuty o subiektywizm są… słuszne, blog musi kreować opinię inaczej staje się serwisem informacyjnym.
Osobiście zamieściłbym „Minutę”, ale to nie ja od tego jestem :) Swoją drogą rób dalej to co robisz, bo IMO robisz to rzetelnie i z pomysłem. Pozdro !
Słabym graczem to jest Solar niewiadomo co on robi w Prosto. Solar bedzie rozkminiał przez rok linijgi lajga ;d