„Nawet o tym nie wiedziałaś..”
U.O.E.N.O. (You Even Know It / Nawet o tym nie wiedziałaś) to nowy singiel Rick Rossa, którego tytuł oznacza ogłupienie kobiety narkotykami i wykorzystanie jej w wiadomym celu. Opublikowany krótko po wydarzeniach z Steubenville w Ohio (gdzie dwójka licealnych futbolistów odurzyła i zgwałciła 16-latkę) utwór wzbudził liczne dyskusje na temat przemocy wobec kobiet.
W tekście kawałka właściciela Maybach Music Group pada nawiązanie do MDMA, powszechnie znanego jako ecstasy, ale często występującego w formie Methylone (działanie tripujące jest dużo mocniejsze).
Wrzuciłem jej molly do szampana, nawet o tym nie wiedziała. Wziąłem ją do domu i byłem bardzo zadowolony, że nawet o tym nie wiedziała.
Słuchacze hip-hopu, blogerzy i aktywistki działające na rzecz praw kobiet za sprawą serwisów społecznościowych wyrażają swoje oburzenie na temat singla rapera. Platforma Change.org uruchomiła petycję, która wzywa muzyka do publicznych przeprosin za gloryfikowanie gwałtu. Podobny sprzeciw wyraził portal RapRehab.com, który chce zmusić Rossa do wzięcia odpowiedzialności za swoje słowa. Właściciel serwisu Paul Porter zwraca także uwagę rolę mediów: czas rozprawić się z ludźmi, którzy dają zielone światło dla nadawania takich projektów.
Co sam zainteresowany na to? Podczas rozmowy w radiu Q93.3 powiedział, że kobieta to największy dar znany mężczyznom, a cała sytuacja to nieporozumienie. Dodał także, że utworze nie padł termin gwałt.
Nawet nie spróbował przeprosić..
Po raz kolejny dobitnie przekonuję się o tym, że Rick Ross jest synonimem wszystkich najgorszych trendów, które co rusz zyskują na popularności. Przykro mi to mówić, ale amerykański mainstream definitywnie odciął się od swoich korzeni (wręcz zaczyna je lekceważyć). Dyskusja o problemach Afroamerykanów została zastąpiona przez poddaństwo ekskluzywnym markom, w efekcie czego dostajemy tylko przepisy na mocno zakrapiane imprezy. Przepisy, które mają na YouTube po kilkadziesiąt milionów wyświetleń..
18 comments
ja właśnie nie rozumiem zupełnie fenomenu tego człowieka, dla mnie jest jedną z największych antypatii w hip hopie wzdłuż i wszerz.
i to jest filar tego, dlaczego nie lubię większości newschoolu. dramatyczne odejście od zasad Zulu Nation.
rapery poleciały zagłosować na Obamę i teraz Afroamerykańcy nie mają żadnych problemów, sam luksus i przepych
Fuck nu school!
nie znam sie, czy raczej nie orientuje, ale moze w zwiazku z dominacja teologii wyzwolenia, byc moze wiecej tego typu skladow obecnie grywa w ameryce płd? tyle ze z tamtad nie wiele chyba do nas dociera.
Tak czy inaczej, ten rap zmienil sie tak jak wszystko co nie oparlo sie kapitalistycznej logice, czyli zamienil sie w produkt. Choc nie mozemy powiedziec ze undergroundu niedostatek mamy/maja ;)
Rap grubasa w pigułce: HUH JESTEM G HUH DROGIE SAMOCHODY HUH DUPECZKI HUH. Ze smutkiem zauważam, że dotyczy to coraz większej ilości raperów. Można spokojnie przewidzieć bez słuchania o czym będzie nowy kawałek większości mainstreamowych raperów. U nas powoli mamy to samo, np VNM (wielokrotne, hajs, alkohol joł).
To już nie ten sam rap w Ameryce co kiedyś..
oprócz molly problemem jest rapowanie o kodeinie która robi z ludzi lekomanów. Głównym jej promotorem jest Lil Wayne (który nawet wylądował w szpitalu przez jej przedawkowanie) dodam że jest to środek stosowany w syropach na kaszel. Brany w dużej dawce w organizmie wytwarza morfinę… także lepszy najebany pih na kempie niż narkoman milioner :D
Z tego co obserwuję, największym terytorium, gdzie rap jest narzędziem wyzwolenia stał się Bliski Wschód.
to prawda.
to wszystko wiadomo już od ładnych kilku lat
A w Django taki fajny kawałek mu dali…
z Rossem jest tak samo jak z Guralem – dobrze się go słucha tylko w aucie kiedy nie musisz się wsłuchiwać w treść, która się zatraca na rzecz formy i w przypadku oficera Ryśka jest przesiąknięta hipokryzją (no i oboje mają ucho do beatów)
Niedługo go odstrzelą i nawet nikt nie zapłacze. Oby wtedy nie został przez ten fakt wielkim raperem nie dosłownie, ale w przenośni.
a czemu tylko Rick Ross? Bo tylko on nawija o tym. Pff, przekaz, jaki przekaz? Mainstream to głównie techniczne zwrotki o pierdołach. A że to teraz Rick Ross? Co z Asapem, Waynem? Ja ich nie slucham dla „przekazu”. Ze koles nie ma szacunku do kobiet i to propaguje. Jego sprawa i mlodych beretow co mu uwierza
I bardzo dobrze. Możecie mówić co chcecie, możecie hejtować to co powiem jak i cały mainstream w Stanach, ale ja się tym jaram. Popatrzcie jakie trendy są u nas w Polsce. Pieniądz to temat tabu w rapie, lansowanie na siłę modelu rapera-polaka-biedaka tylko wtedy ma szacunek. A w Stanach rzeczy się pozmieniały, dużo ludzi teraz woli się bawić, mniej w kawałkach lansuje się przemoc, a więcej właśnie narkotyki i zabawę. Naprawdę wolę słuchać bangerów na tłustych bitach, czy pooglądać klipy na bogato, które motywują do wyrwania się z getta i zrobienia czegoś w kierunku polepszenia swojego bytu niż jakieś poniżanie się,hołdowanie biedzie i narzekanie jaki świat jest zły i trzeba się najebać. Mainstream w Stanach poszedł w dobrą stronę, w przeciwieństwie do tego w Polsce. Ktoś widzę zaatakował VNM’a w poście wyżej, a dla mnie VNM jest jednym z niewielu raperów obok Pezeta którzy wnosza coś nowego, nie powielają schematów z przeszłości, a dostosowują się do zmieniającego się świata, i pierdolą życie w biedzie. Podoba mi się że każdy z tych raperów robi coś żeby było lepiej, a nie narzeka że jest źle ;-)
dla mnie ani rapowanie o kodeinie, ani o mdma nie jest problemem, bo mam swój rozum. dlatego wolę rapowy hedonizm, który jakoś mnie tam czasem bawi, czasem buja, czasem śmieszy od kolejnego mędrca, który będzie mi ubierał świat w banały na samplowanych bitach przy okazji propsując swoich kolegów, którzy robią wholetrainy i innych, którzy tańczą na głowie. generalnie podbijam to, co napisał Musafa kilka postów wyżej. bangerki od rossa spoko, zdarza się że posłucham, a jeśli chodzi o treść to niczym nie różni się od weezy’ego, rocky’ego, t.i. i całej reszty mainstreamu, więc demonizowanie akurat oficera jest bez sensu. ani on z tym pierwszy nie wyskoczył, ani nie jest jakoś specjalnie w tym oryginalny.
No chyba z tym raperem biedakiem to minęło… chyba, że słuchasz wszystkich AGD itd.