Wpis powstał we współpracy z Footway
Ellesse to włoska marka, której historia sięga połowy XX wieku, a za jej najlepszy okres uważa się szalone lata osiemdziesiąte. Brand prędko stał się jednym z ulubionych kolorowej „ulicy”, swoimi twarzami firmowali go między innymi Jazzy Jeff, Will Smith czy Fabolous.
Nie musisz być wkręconym w streetwear, żeby zauważyć z jakim rozmachem na ulice wróciły „zakurzone” przez ostatnie lata marki. Ellesse jest bez wątpienia tą, którą ostatnio widać najczęściej – głównie za sprawą wyrazistego, kolorowego logotypu. Chociaż jest to i tak niewiele w porównaniu do tego, gdzie marka była 40 lat temu. A była dosłownie wszędzie.
Becker, Vilas i Evert promowali ją na kortach tenisowych, Ferrari w Formule 1, a włoska drużyna piłkarska ubierana przez tę firmę zdobyła mistrzostwo świata. Do tego Włoch Gianni Poli wspierany przez Ellesse wygrał kultowy maraton w NYC, a Marc Giradelli został mistrzem świata w narciarstwie. Ellesse stała się najgorętszą marką lifestylową – była pożądana przez wszystkich, bez wyjątku (od Muhammada Ali po Rogera Moore’a).
Ogromną rolę w promocji marki poza Europą odegrali raperzy. Jazzy Jeff i Will Smith zostali twarzami marki w Stanach Zjednoczonych i jak łatwo się domyśleć – był to strzał w dziesiątkę.
W 2014 roku Lee Scott nagrał nawet numer poświęcony marce, w którym dumnie rapuje, że zamiast płatności za elektryczność wybiera… nowy dres Ellesse.
Dwa lata temu wracająca do łask marka również skierowała swoje oczy ku reprezentantom kultury hip-hopowej, jej twarzą został (zapomniany już nieco niestety) Fabolous. Takimi ruchami brand pokazuje, że dobrze potrafi oddać swoje motto:
Kształtuj przyszłość poprzez szanowanie przeszłości
Ellesse robi to również dobrze jeżeli chodzi o pracę u podstaw. Dwa miesiące temu marka firmowała imprezę, na której młody gwiazdor Shane Eagle oraz lokalni południowoafrykańscy raperzy stworzyli wyjątkowe show dla 200 fanów. Jego celem było wywołanie interakcji pomiędzy artystami oraz słuchaczami na małej przestrzeni.
Ulica na nowo zakochała się we włoskiej marce. Niedługo okaże się czy jest to prawdziwa miłość (taka wiecie, na stałe) i czy włosi spróbują nam się odwzajemnić tak, że wyskoczę ze swoich klapek.
Źródła: fashiongear.fibre2fashion.com, ellesse.co.za