9 października czeka nas nie lada premiera. Weteran rapu X-Zibit zbombarduje amerykańską scenę napalmem. Mr X to the Z powraca i jest naprawdę wkurwiony.

Na płytę czekam od momentu kiedy pojawiły się pogłoski o jej powstaniu. Tytuł, okładka, a szczególnie najnowszy klip pokazują, że zapowiada się mocno zaangażowany materiał, który przypomni amerykańskim słuchaczom o tym, że ich dzielni marines nadal przelewają krew.

To jest wielki biznes, krwawe pieniądze przynoszą oczekiwane korzyści
Ciągle cierpimy przez ideologię Williego Lyncha*

*William Lynch był właścicielem niewolników. W celu sprawnego zarządzania niewolnikami na plantacjach zamiast brutalnych metod wprowadził swoje zasady, które polegały na wykorzystaniu różnic między niewolnikami, tak aby przeciwstawić ich sobie.

Podoba mi się także fragment, w którym X rapuje w imieniu żołnierzy, którzy powinni prowadzić normalne życie zamiast codzień je narażać.

Chciałbym prowadzić życie jak przeciętny facet
Mieć rodzinę, rozmawiać przy płocie ze znajomymi
Może nawet wyjść z psem na spacer, gdy nadejdzie wieczór
Piękny obrazek, My tańczący przy zapalonym świetle
Nie martwilibyśmy się o to, co może nadejść
Oglądałbym swój ulubiony serial, a potem wyszedł na zewnątrz skosić trawnik
I przyniósłbym Ci kwiaty.. Bez okazji.. Robię to często
Będę pracował od 9 do 5 aż osiwieję i się zestarzeję
A potem uschnę, zobaczę jak wszystko odpływa
I to będzie moje kompletne życie, ponieważ przeżyłem je dobrze
Nigdy nie podniosłem głosu w gniewie, tylko po to by uspokoić

Siły wszystkiemu dodaje perkusja Travisa Barkera. Zapowiada się naprawdę bardzo dobry materiał.