Monogamia i hip-hop nie zawsze szły w parze (delikatnie mówiąc). Chociaż jeżeli spojrzymy dziś na Jay-Z i Beyonce to widzimy związek o rosnącej pozycji wśród ludzi władzy, polityki, biznesu ale przede wszystkim widzimy stabilną i szczęśliwą rodzinę. Na tle raperów, którzy nadal w większości traktują kobiety jako swoje sezonowe ozdoby wyglądają wręcz idealnie.

Piszę o tym, ponieważ dzięki wywiadowi Joe Buddena z theGrio jak bumerang powróciła dyskusja na temat stereotypów w damsko-męskich relacjach w obrębie rapu. Raper uważa, że w hip-hopie nadal panuje wiele krzywdzących schematów.

Joe jako członek VH1’s Love & Hip-Hop nie uważa, że raperzy są zmuszani przez odbiorców do poruszania błahych randkowych tematów. Wręcz przeciwnie! Chciałby usłyszeć teksty, pisane prosto z serca, które nie bagatelizują prawdziwych problemów.

Jest o wiele trudniej mieć przy sobie jedną kobietę, niż wiele.. 

Visit NBCNews.com for breaking news, world news, and news about the economy

 

W ciągu ostatnich kilku lat znacząco wzrosła liczba raperów, którzy nie kryją się ze swoimi związkami. Kanye West potwierdził swoją więź z Kim Kardashian na bangerze Cold (Theraflu), a w międzyczasie The Game wziął ślub ze swoją długoletnią partnerką Tiffney Cambridge.

Sam Budden jest znany między innymi z tego, że poprzez profile społecznościowe bardzo otwarcie mówi o swojej kobiecie.

Ta zmiana jest również bardzo zauważalna w polskim hip-hopie. Czasy Seniority powoli odchodzą w niepamięć, a dzięki raperom, którzy powoli przejmują dowodzenie w branży (Zeus, Bisz) zaczynamy coraz więcej słyszeć o prawdziwym uczuciu oraz jego wszystkich wadach i zaletach.. A to jest oznaką dojrzałości.


Sprawdź: Druga strona rapu (pisane o kobietach, przez kobietę).