(ZDJĘCIE: TWITTER/BARRY MCCARTY)

Pięciu wykładowców (w tym dziekan Południowo-Zachodniego Seminarium Teologicznego Baptystów w Fort Worth) postanowiło w nietypowy sposób pożegnać odchodzącego z pracy kolegę. Jako, że kolega był znany z tego, że jest dobrym raperem panowie wskoczyli w luźne ciuchy, ubrali bandany, a na szyjach zawiesili łańcuchy, jeden nawet wziął do ręki pistolet. Po wszystkim strzelili sobie zdjęcie , podpisali je NOTORIOUS S.O.P. (Notorious School Of Preaching) i wrzucili na Twitterowe konto jednego z profesorów. I się zaczęło…

W kierunku panów posypała się masa oskarżeń i zarzutów. Według wielu użytkowników Twittera zdjęcie zostało uznane za niesmaczne, stereotypowe a nawet… rasistowskie. Fotografię skrytykowali min. Shaun King (dziennikarz NY Daily News)  i „chrześcijański” raper LeCrae.

O krok dalej poszedł Jemar Tisby, Prezydent „Zreformowanej Sieci Afro-Amerykańskiej”, który wyraził obawę o to, że na czele organizacji nie ma reprezentantów „innych kultur”.

Pod naciskiem opinii publicznej organizacja doprowadziła do usunięcia zdjęcia z portalu społecznościowego i wydała przeprosiny o dramatycznym tytule „Racism IS a Tragic Sin„.

Jestem przekonany o tym, że był to zwykły, niewinny żart. Najlepiej świadczy o tym reakcja Dr. Verna Charette, któremu było dedykowane zdjęcie. Zanim zostało ono usunięte z Twittera profesor skomentował je w bardzo luźny sposób:

To jest NOTORIOUS SCHOOL OF PREACHING gang, który opuszczam! Wszyscy z pewnością są prawdziwymi OG! To są światowej klasy teologowie.