Na 3 dni przez wyborami prezydenckimi w Rosji, pojawiła się tam nowa gwiazda internetu. Mikhail Prokhorov, kandydat do objęcia najważniejszego urzędu w państwie rapował w rosyjskiej telewizji. 
Jego występ był małą kontrą do odbywającego się w tym samym dniu wiecu poparcia dla Władimira Putina, który adresował patriotyczny przekaz do dziesiątek tysięcy ludzi zebranych na stadionie piłkarskim.

Prokhorov to bilioner, który min. dzieli udziały w New Jersey Nets z Jay Z. Obecne sondaże dają mu zaledwie 6% poparcia. Dla wielu Rosjan jest on ciekawy, ze względu na swój wiek (46 lat), stan cywilny (kawaler) oraz brak zaangażowania w partyjną działalność.
Dla Kremlu jest dobrym propagandowym narzędziem pozwalającym twierdzić, że w Rosji następuje demokratyzacja procesów wyborczych. Sam zainteresowany zdążył złożyć już hołd lenny Putinowi mówiąc,  że w przypadku jego zwycięstwa w wyborach z przyjemnością zostanie Premierem.
Cyrk dla marionetek.