Minialbum to 8 klimatycznych utworów, w pełny wyprodukowanych przez MAUi WOW!E. Tytuł symbolizuje kroki wykonywane przez Pelsona podczas Jego ulubionej trasy spacerowej po Warszawie i to właśnie ludziom spacerującym dedykowany jest ten introwertyczny projekt. Klimat całości jest raczej refleksyjny, wiosenno-jesienny, momentami wręcz truskulowy.

Klimatyczna zapowiedź prawda? Niestety jako rasowy spacerowicz czuję się zawiedziony i rozczarowany. Przede wszystkim, nie rozumiem jak, na tak skonkretyzowanym projekcie można zawrzeć tylko trzy utwory wpisujące się w tematykę, której ma być on dedykowany. Wierny Sobie, Tej Nocy i Ostatni Dzień to jedyne kawałki, które może wrzucę sobie na spacerową playlistę. Dlaczego? Bo tylko na nich dostałem to, czego oczekiwałem – skłaniającą do refleksji podróż przez ulice. Oczywiście, można powiedzieć: po co robić 8 podobnych utworów? Chociażby po to, żeby tworzyły kompozycję, co jest szczególnie ważne w przypadku EPki. I wcale nie muszą to być kawałki zrobione na tym samym patencie, ale w podobnym klimacie. Tutaj mamy refleksję, wiosnę, jesień i truskul. Trochę za dużo jak na minialbum, nie sądzicie?

Po cichu liczyłem, że Pelson w końcu uwolni się od irytującego już wciskania mitu o swojej pozycji na co drugim singlu czy feacie. Niestety tutaj też się zawiodłem. Już w Intro słyszymy o jego rzekomej legendarnej randze w rapgrze, którą podobno ma, tylko jakoś od dawna nijak nie potrafi jej pokazać treścią czy skillsami. Ten wątek przewija się dalej w innych utworach.

Na plus warto zanotować to, że nie dostajemy anty-systemowego przekazu wałkowanego ostatnio do znudzenia przez członków grupy PARIAS. W zamian za to na płycie pojawia się kawałek, który można potraktować jako puentę wczorajszej dyskusji.

Powiedz mi coś, bo chyba masz wiedzę jak to jest być ślepym niewolnikiem uprzedzeń. […] W twoim świecie, który tak dobrze poznałem wszystko jest takie proste, oczywiste, czarno-białe. […] Dwa bieguny tylko, nic poza tym. W tym świecie nie ma miejsca na moralne dylematy. Nikt Cię nie przegadał jak dotąd, zacierasz podobieństwa i na rację masz monopol. Twoje zdanie, nic więcej się nie liczy, reszta to ciemniaki bez pojęcia o niczym.

Możecie wziąć tę płytę na spacer, ale raczej jako tło własnych rozkmin. MAUi WOWiE spisali się tworząc ciekawy klimat. Treść niestety w żaden sposób się do mnie nie przebija i nie powoduje fermentu, kiedy przechadzam się wieczorem ulicami mojego miasta. Spacerowe klasyki pozostają w najmniejszym stopniu niezagrożone.

Jeżeli chcecie mieć tę EPkę, to dajcie znać w komentarzu. Nie mam dziś głowy na wymyślanie super konkursu, więc spośród tych, którzy zostawią maila i link do swojego ulubionego kawałka na spacery, jutro w południe wybiorę zwycięzcę. Powodzenia. :-)

zdjęcie