Jakiś czas temu wywołałem na facebooku dyskusję o tym, któremu z polskich raperów najbliżej jest do pozycji jaką osiągnał w USA Jay-Z. Najwięcej osób skłoniło się ku Sokołowi argumentując to jego doświadczeniem, pozycją czy związkiem z Marysią Starostą. Brakującym, najważniejszym ogniwem byly jednak poglądy.. a raczej ogromna ostrożność w ich wyrażaniu.

Potwierdza to wywiad jaki Wojtek dał „Drodze Legionisty”. Raper mówi otwarcie o tym, że pasuje mu rola narratora, a jego poglądy są umiarkowane co najlepiej oddaje fragment: Lewicowi rozmówcy traktują mnie jak prawicowca, prawicowi uznają za zbyt lewicowego, ja nie czuję się ani jednym, ani drugim. Stanowczo jednak nie zgadzam się, że poglądy umiarkowane to brak poglądów.

           

Odpowiadając na większość pytań Sokół zarysowuje problemy, wstrzymuje się od jednoznacznych komentarzy i stara się pokazać obydwie strony medalu. Tak jest w przypadku pytania o multikulturowość i związane z nią problemy: Oczywiście każdy o zdrowych zmysłach chce chronić kulturę i tożsamość, chociaż należy pamiętać, że nic na tym świecie nie jest wieczne. Wszystko ewoluuje, wciąż rodzą się i umierają kolejne gatunki, kultury i tradycje. Jestem zarówno patriotą jak i obywatelem świata. Nie uważam, że z jakichś przyczyn ludzie mieliby być pozbawieni możliwości podróżowania, a pod pewnymi warunkami nawet dowolnego osiedlania się. Podobnie Sokół odpowiada na pytanie o narodowe symbole: Jeżeli chodzi o patriotyzm to uważam, że bardzo ważne jest nauczanie historii, ale pełnej, niej jej wycinków. Nie można też koncentrować się tylko na martyrologii i naszym bohaterskim cierpieniu, trzeba mówić prawdę i nie zatajać naszych czarnych kart historii.

Mimo wszystko raper odkrywa się w kilku kwestiach, co do których nie ma wątpliwości. Jeżeli chodzi o światopogląd Sokół jest przeciwinikiem aborcji, zwolennikiem kastracji pedofilów oraz sprzeciwia się adopcji dzieci przez pary homoseksualne.

W kwestiach gospodarczych opowiada się za obniżeniem podatków, a także sprzeciwia rosnącej biurokratyzacji życia publicznego (w Polsce i strukturach UE).

Z całego wywiadu najbardziej spodobała mi się odpowiedź na pytanie o współczesnego człowieka, któremu wiele umyka dlatego, że nie ma na to czasu, lub nie jest w stanie czegoś pojąć. Sokół podaje dobrą receptę na poprawę stanu naszych i dojrzewających umysłów: Należy walczyć o zmianę systemu szkolnictwa i nauczanie przedsiębiorczości, umiejętności analizy, wyciągania wniosków, oraz  myślenia samodzielnego zamiast kucia wszystkiego na pamięć (…) ważne jest promowanie tego, co mamy teraz do zaoferowania, rozwój nauki technologii, pieniądze na badania, dotacje dla młodych zdolnych, którzy mogą dumnie reprezentować nasz kraj. 

Z ciekawszych rzeczy warto jeszcze odnotować propozycję urlopów wychowawczych dla samotnych ojców.

Wywiad czyta się bardzo przyjemnie. Dobrze, że autor nie starał się zamknąć artysty w swojej bajce, bo tak jak mówi Sokół: rozmawiając tylko w gronie osób o podonych poglądach nigdy się nie rozwiniemy, będziemy tylko sobie przytakiwać, a to dobre dla słabych jednostek, które boją się zetknięcia z cudzymi argumentami.

Pisząc wcześniej o Sokole trochę zarzucałem mu to, że nie chce zrobić kolejnego kroku i stać się autorytetem dla większej grupy społecznej (nie tylko słuchaczy rapu). Teraz widzę, że to zdecydowanie jeszcze nie czas.. Prędzej czy później jednak on nadejdzie u każdego artysty o mocnej pozycji (chyba z wiekiem.. ale o tym będzie już w moim wywiadzie z Liroyem, który mam nadzieję, że niedługo przeczytacie :-)).