PAFF BANGERSKI X TEDE – PΔFF!$†O†ΣDΣ$ (2013)
O PAFFie pierwszy raz usłyszałem w zeszłym roku, kiedy dołączył do Wielkie Joł mniej więcej w tym samym czasie co B.R.O. Jego transfer przeszedł bez większego echa, bo dla większości był po prostu nieznany. Nie ma w tym nic dziwnego, bo dotychczasowe sukcesy odnosił głównie na scenie elektronicznej. Projekt, o którym będzie zaraz mowa firmowany jest jako hip-hopowe alter-ego wrocławskiego producenta – PAFF BANGERSKI.
Pomimo, że tytuł nawiązuje bezpośrednio do poprzedniej płyty Tedego, to mixtape nie skupia się tylko i wyłącznie na kawałkach z Meffistotedesa. Dowiadujemy się tego już w intro, gdzie niespodziewanie głos zabiera DJ BUHH: to nie są tylko kawałki z Meffistotedesa, to są klasyki, to są bangery, to są nowe numery!
Chwilę później bit wbija już w podłogę. Gdybym usłyszał Xenon w tej wersji już wcześniej, to pewnie nie podchodziłbym tak sceptycznie do Elliminati (na marginesie, Charlie S i Nie Banglasz trochę przegoniły mój pesymizm). W tym momencie trzeba zwrócić uwagę na to jak bardzo dobrym zagraniem jest wypuszczenie tej płyty (dla obydwu panów) tuż przed premierą nowego materiału Tedego. Nota bene na mikstejpie znajduje się także remix wspomnianego przed chwilą Charliego, ale on w moim uznaniu akurat do najsilniejszych nie należy. Sir Michu zrobił to lepiej (albo to ja nie jestem w stanie zaakceptować aż tak mocno klubowego bitu na tym tracku). Zamykam listę minusów…
…ta płyta to przeokrutnie mocny i nieszablonowy materiał. Stężenie bangerów sięga maksimum. PAFF BANGERSKI zaserwował nam podkłady, na których TDF brzmi fantastycznie.
PAFFISTOTEDES jest jak idealny weekend. Spontaniczny, huczny i z nieoczekiwanymi zwrotami akcji. Zaczynamy w czwartek myślami o piątku. Kolejne kilkanaście, kilkadziesiąt godzin, to już tylko odliczanie do startu. Wybija godzina W i już nie ma odwrotu. Podążamy za instynktem, a nasze żądze podsycane są przez Płonie Dach, Ona jest szmatą czy Zazdrość II. Chodzi o wyładowanie emocji, rozładowanie napięć, o istne szaleństwo.
Sobotnia pobudka najczęściej zaczyna się orzeźwiającym radlerem (albo kilkoma). Chłodne piwo pomaga pozbierać myśli i tym razem dokładniej zaplanować kolejny melanż, który na dobrą sprawę zwolnił jedynie na czas snu.. Tutaj z pomocą przyjdzie Syn Marnotrawny.
Zgodnie z najważniejszą weekendową zasadą: nie dopuszczać do kaca, PAFF nie daje chwili wytchnienia. Klasyki jak Merctedes s600 czy Wielkie Joł w pakiecie z Imprezowym Automatem są jak najlepsze drinki podane dousznie.
Nie ma weekendu bez kacowej niedzieli. PAFF nie zapomniał o refleksyjnym klimacie, który serwuje nam w remixach Zrobiliśmy coś ważnego, TDF i Teraz mi wyjdzie. Mamy czas poskładać wydarzenia ostatnich dwóch dni, pooglądać fotki w komórce i pousuwać głupie posty na fejsie. Nastał czas odnowy.
Jeżeli o refleksjach mowa, to nie sposób nie porównać tej płyty do szumnie zapowiadanego i komentowanego Radia Pezet. Sidney Polak (i jego cierpiące ego) w najmniejszym stopniu nie zrobił tego co udało się młodemu producentowi z Wielkie Joł. Mianowicie na PAFFISTOTEDESIE dostajemy piękną synergię rapu z elektroniką, przy której chcę spędzić najbliższy weekend. Natomiast od przytłaczającego i męczącego Radia chcę trzymać się jak najdalej.
Ta kolaboracja dobrze wróży na przyszłość. Zdecydowanie chcę usłyszeć pełnoprawny album Tedego na bitach PAFFA.
PS. Na szczególną uwagę zasługuje forma wydania płyty. Za zaledwie 20 złotych otrzymujemy Super Jewel Box ubrany w szykowne materiałowe wdzianko. Nietypowa kombinacja ma za zadanie promować młodszego braciszka Wielkie Joł, PLNY TEXTYLIA MADERFAKIN REKORDS™.
Widzisz Szad? To jest czad!
–KONKURS–
Jako, że PAFFISTOTEDES jest pozycją wyjątkowo imprezową rozdam trzy egzemplarze płyty osobom, które jednym zdjęciem (własnego autorstwa) podsumują to co w weekendowych hulankach najlepsze. Na zgłoszenia czekam do końca najbliższej niedzieli. Foty przysyłajcie na email: shizzerious@gmail.com. Zwycięskie zdjęcia opublikuję na blogu.
Przyłóżcie się, bo warto.. Dotychczasowy nakład mikstejpu sprzedał się w zawrotnym tempie, a ceny na allegro przekroczyły 100 zł. :-)
Jesteśmy młodzi świat leży u stóp nam
5 comments
Za dużo wpływu Tedego. Nie lubię.
Za dużo wpływu Tedego. Nie lubię.
Na allegro za 30 zł do sprzedania…
Na allegro za 30 zł do sprzedania…
Teraz.. :-) Wcześniej ceny były zupełnie inne i po wyprzedaniu kolejnego nakładu będzie podobnie.