Flint – „Zła sława” (2014)
Mam deja vu. Jest listopad, dwudziestoparoletni raper wydaje swoją czwartą legalną płytę i nie zaprasza na nią ani jednego kolegi z branży. W jego dotychczasowej karierze żaden z wydanych krążków nie spotkał się z odbiorem adekwatnym do reprezentowanego przez niego talentu. Frustracja sięga zenitu, w końcu wybucha.
Dwa lata temu w takiej sytuacji był Zeus, dziś to Flint postanowił nas „zarymować na śmierć”. Skumulowane emocje, pragnienia, szanse i marzenia, które biją się z twardą rzeczywistością znalazły w końcu ujście. I płyną rwącym potokiem..
Płytę otwiera „Zła sława”, w której Flint jak Junes nie chce „poklasku i propsów”. Robi to jednak w zgoła odmiennym stylu niż członek Rap Addix. Nie ma miejsca na żal i wylewanie smutków przy butelce. Jest za to buzująca w żyłach krew, którą przez cały krążek pompuje elektronika. Raper jednym tchem wymienia kumpli z branży, posty, głupie dupy, jointy, wódę, backstage i wszystko to z czym kojarzysz swojego „ulubionego artystę”. Różnica jest taka, że Flint swoją wyliczankę rozpoczyna od „Nie chcę”.
Chce tylko jednej rzeczy – docenienia. Sukcesu, który paradoksalnie nie zmieni wiele w jego życiu, ponieważ doskonale czuje się jako supporter. To z kolei wymaga co najmniej dwukrotnie większej siły przebicia i motywacji niż bycie kolejnym headlinerem, który zbiera oklaski od zapatrzonej w niego ślepo publiki.
Flint to jego całkowite przeciwieństwo. Normalny, niezmanierowany gość. Myślicie, że którykolwiek z idoli młodzieży powiedziałby, że zraniła go „Pierwsza groupie”?
Ps. Bit to czołówka roku. Końcówka od 3:11 powala.
Stężenie bangerów sięga na tej płycie zenitu. Przy „Syreni śpiew”,„Deadline” czy „Tylko Hajs” ręka sama wędruje w kierunku pokrętła od basów. I na pewno nie po to by je zmniejszyć. Doskonały dobór bitów, na których Flint wypada tak, jak Tomb by z nich wypadł. Idealnie.
Mimo, że przez większość krążka Flint raczy nas determinacją, to znajduje czas na zabawę treścią („Mój pies”). A kiedy decyduje się na odsłonienie w kwestii emocji, to robi to wprost, bez owijania w bawełnę („Wracam do domu”). Temu utworowi smaczku dodaje jedyny i bardzo dobry featuring na płycie od Igorilla.
„Zła sława” dowodzi, że frustracja może być motorem napędowym bardzo pozytywnych zmian. Jedna z najmocniejszych tegorocznych pozycji. Ogromne zaskoczenie. Reszta zależy od Was.
Czuję że nadchodzi przełom, nie mówię już tutaj o wielkim bum
To mój prywatny przełom, nie liczę już kurwa na szum
Zapamiętaj mnie dobrze lub zapomnij na zawsze tę ksywę Flint
I nie waż się wracać do moich płyt, przez tyle lat właśnie tacy jak ty…
— KONKURS —
Czekam na Wasze propozycje pytań do wywiadu z Flintem. Autorów dwóch najciekawszych nagrodzę egzemplarzami „Złej sławy”. Pamiętajcie, aby zostawić swój email. :-)
18 comments
Pieg Us No, ktos w koncu napisal to co sie Flintowi nalezalo, prawde mowiac, nawet nie wiedzialem ze nowy album wychodzi…. wstyd :)Politolog Na Rapie – Blog
zapytaj go jak możesz co sadzi o swojej ,, zlej slawie ” w branzy, skad
jego zdaniem wzielo sie takie nastawienie do jego osoby … Albumu
jeszcze nie kupilem, wiec jakby co to odtwarzacz czeka, hehe pozdro i 3maj tak dalej ten blog ;) sugeip@vp.pl
Niewątpliwie TOP 5 tego roku. Całą płytę da się łyknąć na raz co w dzisiejszy czasac h raczej ciężką sprawą jest:) Pytanie do Kuby: Czy puścił dziadkowi „Jestem skończony”? No i czy dziadek dumny z wnuka?:) slomka.krzysztof@wp.pl
myślę że do swoich wersów nawiązał i po części wyjaśnił już wtedy
https://www.youtube.com/wat…
ja bym zapytał dlaczego „Nie chce kolejny raz rapować swojej zwrotki do „Nara”
jak nawinął w „Zła sława”. Jakiś beef z Soulpetem?
https://www.youtube.com/wat…
jameroo@interia.pl
JAMER dokladnie jak piszesz – ,, po czesci ” i w dosc zapetlony sposob – ciekawe czy z perspektywy czasu dalej widzi to tak samo :)
Flint to niewątpliwie najbardziej niedoceniony raper w Polsce.Zawsze gdy przesłuchuje albumy- przesłucham, zostawiam 3-4 dobre tracki i reszte wywalam (zależy od tego jak płyta jest dobra). Ostatnio pod lupę wziąłem 3 albumy – 2sty-stej flaj, Flint-zła sława i Paluch- Made In Heaven. Z płyt palucha i 2stego w sumie zostało mi z 4 tracki (bardzo słabe krążki wg. mnie) natomiast przy Flincie (po raz kolejny) nie mogłem wyjść z podziwu. Zostawiłem praktycznie całą płytę wywalając tracki 'Zyrtec’ , który uważam że mnie nie dotyczy (dobry jest) oraz 'Chcę Cię jeszcze więcej’ który nie podszedł mi już na poprzednim mixtape Flint’a. Jak i w przypadku poprzednich 3 solówek- płyty mogę słuchać od początku do końca, od końca do początku i na wyrywki. A teraz pytanie konkursowe: KIEDY KU*WA W KOŃCU W KIELCACH ZAGRASZ?! :) Pozdrawiam rap ministra Nowaka ! Big Up.
#ZEUS ? :D
Flint jest bardzo nie doceniony ;x
Imho Flint za mało fejmu ma po prostu, dla mnie zajebisty (a „Bez przypału” ze wcześniejszej płyty to na każdej chyba plejliście mam), ale jak z ludźmi rozmawiam, to przeważnie słyszę „a słuchałem ze dwa tracki, łak”. Jak byłby mocno propsowany, to pewnie co najmniej z połowa tych osób wzięłaby tę czy inną płytkę na warsztat i zmieniła opinię :)
jak dla mnie straszna nuda od niego przez ostatnie pare lat. on niby fajnie nawija, klepie coraz lepsze rymy, ale mi duszy brakuje w jego numerach. irytujacy wokal tj. nieznosna maniera niezaleznie od tresci. nie przekona mnie raczej ten album. moze w nastepnym zyciu dam mu szanse.
Co zrobiłbyś gdyby dziennikarze wymienieni w kawałku „Morderca pismaków” potajemnie spotkali się i nagrali w trójkę diss na Ciebie? Ciężka sytuacja mogłaby wtedy wystąpić. Szukałbyś u nich aprobaty czy już bez fikcji literackiej brnął w dissowanie z nimi nie szczędząc słów?
Obecne relacje z Białasem? Co wyjdzie wcześniej Detox od Dre czy LP Muflona? Czy zwycięstwo WBW, miało przełożenie na dalszą karierę? (rozpoznawalność, sprzedaż, ilość koncertów), co by zrobił jak by emateii, wyzwał go na solówe za podważenie jego dziennikarskich skillsów? :)
Gdyby relacje z obecną wytwórnią się pojebały to w jaki sposób byś wydawał(własna wytwórnia, nielegal, do jakiej wytwórni ewentualnie chciałbyś przejść)? + Czy w takiej sytuacji gdyby PZ zalazł ci za skórę pokusiłbyś się o diss?
Niby taki znany frontman wytwórni a promocja mocno kuleje. Szkoda, po raz kolejny.
Pytanie: Jak to jest być jednocześnie recenzentem i raperem ? Nie masz skrupułów przeciwko krytykowaniu raperów z branży ? Inni MC’s nie hejtują Cię za to ?
Kogo supportem jest Flint?
Jak Flint godzi ze sobą rapowanie i dziennikarstwo? (huehue)
Wczoraj tj. 29.11.14 mieliśmy wielki finał WBW, czy po tych kilku latach przerwy zdarza Ci się myśleć o powrocie na scene freestylową?
Czy jest coś/ktoś co/kto powoduje że mimo licznych chęci do nagrywania kawałka o takiej a nie innej tematyce powoduje rozwianie szans i automatycznie zapominasz że chciałeś coś takiego nagrać ?
Kiedy jakieś nowe wzory „Czarnego Charakteru”?
Email : maaciek96@interia.pl
Ja chętnie dowiedziałbym się czy zaczepieni „szanowni panowie pismakowie”:) kontaktowali się w sprawie wypuszczonego utworu. Może jakieś groźby się pojawiły?:) Jeżeli będzie potrzeba podrzucę maila. V!